
Potrzebne materiały:,
-podkład do plastików (Boll ok. 20zł),
-lakier w sprayu czarny mat (ok. 15zł),
-lakier w sprayu wysokotemperaturowy czarny mat (ok. 20zł) - opcja,
-lakier w sprayu czarny połysk (ok. 20zł) - opcja,
-rozpuszczalnik/benzyna ekstrakcyjna (ok. 4zł),

-czarny lakier do odprysków z pędzelkiem (ewentualnie coś podobnego),
-papier ścierny 400/600 (ok. 8zł) - ja miałem 400 i 800 i też było dobrze

-torx 15, 20, 25,
-śrubokręt krzyżak i płaski,
-klucz nasadowy 10,
-nożyk do tapet, etc.,
-silikon czarny wysokotemperaturowy,
-taśma np. malarska żółta,
-stare gazety
Czas wykonania: zależy czy będziemy malować tylko tą część co jest dookoła klosza czy odbłyśnik wewnątrz też, jeżeli wybierzemy full opcję to tak w 2 dni powinniśmy się wyrobić, uzależnione jest to również na ile będziemy chcieli zostawić lampy żeby silikon wysechł

Sposób wykonania:
Całość zaczynamy od zdemontowania przedniego zderzaka, pomimo, że na forum jest już trochę instrukcji na ten temat postanowiłem, ze to też opiszę, żeby było wszystko w jednym miejscu, a więc zaczynamy

DEMONTAŻ ZDERZAKA:
1. Otwieramy maskę i odkręcamy 4 śruby torx (nr 1).

2. W obu lampach odbezpieczamy kierunkowskazy przekręcając (nr 2) i wyciągając do góry cypel (nr 3), po czym wysuwamy kierunkowskaz do przodu (nr 4).


3. Odkręcamy po obu stronach po jednej śrubie torx ukrytej za kierunkowskazami (nr 5).

4. Odkręcamy po obu stronach po 5 śrub torx trzymających nadkole i zderzak (oznaczone nr 6).

5. Z obu stron wykręcamy po jednej śrubie z łbem krzyżowym (nr 7) i zdejmujemy boczne kratki.

6. Pod kratkami odkręcamy po jednej śrubie torx na stronę (nr


7. Wypinamy cztery zaciski rozprężne znajdujące się od spodu tuż za dokładką (takie plastikowe łebki).
8. Cały zderzak wysuwamy do przodu, powinien bez problemu zejść, i odkładamy w bezpieczne miejsce żeby go nie porysować.

9. Przy każdej lampie odkręcamy po trzy śruby torx (nr 10) i wyciągamy lampę pamiętając o odpięciu kostki zasilającej.


10. W ten oto sposób mamy zdemontowane całe przednie oświetlenie naszej Polówki

SMOKED LAMP PRZEDNICH:
1. Ściągamy za pomocą śrubokręta blaszki dociskające klosz.

2. Szykujemy jakąś miskę (ja użyłem głębokiej blachy do ciasta, pasowała idealnie), wkładamy lampę i zalewamy wrzątkiem nieco powyżej łączenia klosza z obudową reflektora - trzymamy ok. 2 min., po czym sprawdzamy podważając delikatnie śrubokrętem czy klosz zaczyna odchodzić.

(zdjęcie podglądowe, niestety nie zrobiłem zdjęcia podczas gdy klosz się rozklejał bo go trzymałem

3. Bierzemy odklejony klosz, czyścimy go z resztek kleju i odkręcamy po dwie śruby torx w każdym kloszu żeby wymontować plastik widoczny poniżej, który będziemy cały malować (zaznaczone czerwonym kolorem).


4. Demontujemy silniczek kąta świecenia reflektora (najlepiej poprzez maksymalne przyciągnięcie odbłyśnika do niego przez skręcenie na maksa regulacji kątów świecenia, i wysunięcie go bokiem) - jeżeli nie jasno to opisałem, to stanie się jasne jak przyjdzie zdemontować silniczek

5. Wykręcamy na maksa obie regulacje kątów świecenia (o których również była mowa powyżej) i wyciągamy odbłyśnik od przodu.

6. Na zdjęciu poniżej zaznaczyłem elementy, które malowałem (cały tył, dolne i górne powierzchnie luster, element zasłaniający żarówkę i całość dookoła z przodu).

7. Zaznaczone elementy na zdjęciu poniżej najlepiej zdemontować, przy okazji będziemy mogli wyjąć osłonę żarówki mijania i malować ją osobno.

8. Szlifujemy wcześniej zdemontowane elementy papierem ściernym (najpierw 400, później 600), następnie odtłuszczamy za pomocą benzyny ekstrakcyjnej i umieszczamy w dogodnym miejscu do malowania.


9. Ja nałożyłem jedną warstwę podkładu, a na to cztery warstwy lakieru czarny połysk w odstępach ok. 15 minut (dlaczego czarny połysk a nie czarny mat? stwierdziłem, że w 6n2 klosz jest przeźroczysty i wszystko będzie widać, a moim zdaniem połysk lepiej wygląda niż mat, no i też nie użyłem lakieru wysokotemperaturowego bo stwierdziłem, że w kloszu chyba nie ma aż takich wysokich temperatur żeby coś się mogło temu lakierowi stać - zobaczymy

rezultat:

10. W czasie między malowaniami powyższych elementów zabieramy się za oklejanie odbłyśnika, ja najpierw od tyłu w miejsca od żarówek nakleiłem okrągłe kawałki taśmy, do których od przodu przykleiłem po małym kawałku gazety. Następnie stopniowo doklejałem po kawałku gazety, aż zasłoniłem prawie cały odbłyśnik



11. I w tym momencie pojawił się problem, nie było możliwości tak przylepić taśmę do lustra, żeby go później razem z nią nie oderwać (sprawdzona taśma malarska, szkot, taśma biurowa, nawet przyklejałem wpierw gdzie indziej te kawałki, a dopiero później na lustro, a i tak w miejscach gdzie minimalnie słabiej powłoka trzymała to odchodziło razem z taśmą). A więc decyzja padła, żeby taśmę przykleić do elementu, który miał być pomalowany, tworząc taki pasek między lustrem, a powierzchnią malowaną (bardzo żmudna robota

tak to wyszło:


12. Następnie matowimy papierem ściernym powierzchnię do malowania (tak jak wcześniej) oraz odtłuszczamy benzyną ekstrakcyjną.

13. Tak przygotowany odbłyśnik jest gotowy do malowania, zaczynamy od jego tylnej części, i tutaj znowu jedna warstwa podkładu i 3-4 warstwy czarnego matu.
efekt:


14. Po skończeniu tylnej części zabieramy się za przednią, jedna warstwa podkładu i 3-4 warstwy czarnego połysku.

i po zdjęciu taśmy:

15. Jak widzimy pozostał nierówny pasek w miejscu gdzie była przyklejona taśma:

ja go zamalowałem czarną farbą do drobnych poprawek lakierniczych, a oto efekt:


(po przyjrzeniu się dopiero widać, że jest malowane pędzelkiem, ja jestem zadowolony z efektu

16. Przykręcamy i zakładamy wszystkie elementy do odbłyśnika.

17. Jeżeli nie zrobiliśmy tego wcześniej to wydłubujemy pozostałości kleju z obudowy reflektora (można ponownie zanurzyć go we wrzątku żeby rozmiękczyć klej - lepiej schodzi).
18. Mocujemy odbłyśnik z powrotem w obudowie reflektora, wkładamy silniczek w podobny sposób jak go wymontowaliśmy (nie radzę wciskać główkę silniczka od przodu bo ten plastik, w który wchodzi najzwyczajniej w świecie pęknie), wkładamy żarówki, podłączamy przewody i zamykamy obudowę od tyłu zaślepką. Do klosza przykręcamy wcześniej zdemontowany i pomalowany plastik.

19. Przed samym sklejeniem przeczyszczamy odbłyśnik delikatną szmatką z wszelkiego kurzu, podobnie postępujemy z wnętrzem klosza.
20. Nanosimy silikon w rowek w obudowie reflektora i dociskamy klosz, zakładamy wcześniej zdemontowane blaszki oraz możemy okleić dookoła reflektor taśmą na czas wyschnięcia silikonu (ja na klosz dałem gazetę żeby nie przyklejać bezpośrednio na niego taśmy).
A oto efekt końcowy:



Porównanie:

I obie lampy:

W ten oto sposób mamy gotowe oba reflektory, co do kierunków to ja nie robiłem (kupiłem na allegro ori Hella dymione za 130zł komplet), ale podejrzewam, że podobnie można to zrobić. Odnośnie halogenów to w końcu ich nie zrobiłem, ale w najbliższych dniach to nastąpi, wtedy uzupełnię opis.
Zakładamy lampy i montujemy zderzak w odwrotnej kolejności co go zdejmowaliśmy

Efekt na Polo:

Prezentuje się lepiej niż zakładałem :cool2:
Następnie udajemy się do najbliższej stacji kontroli pojazdów w celu wyregulowania świateł (kiedyś płaciłem niecałe 20zł, teraz zrobili mi to za darmo)

ewentualne braki lub jakieś niejasności proszę zgłaszać poprzez PW to uzupełnię lub poprawię opis
