Dwa dni temu jezdzac duzo po miescie zauwazylem ze, wskazowka temp zatrzymala sie na ok 70st i nie chciala isc dalej. Ogrzewanie niby dziala ale słabo. Jak wrocilem do domu to zauwazylem ze w zbiorniczku wyrownawczym poziom plynu jest na min poziomie i jest z niego jakis wyciek dokladnie nie moge zobaczyc gdzie. Jak dzisiaj dolalem płyn do poziomu max to delikatny strumien polal sie gdzies z tylu zbiornika. Oprocz tego na korku ojeju jest cos biało-żólte ale poziom ojelu jest taki jak byl i na bagnecie nic oprocz oleju nie ma. Znajomy powiedzial ze w zimie to normalne kiedy jezdzi sie po miescie na krotkich dystansach. Spaliny w normie, nie kopci na bialo. Termostat wymieniany byl jakies pol roku temu przejechalem z nim max 15000km. I teraz pytania:
- czy to jest tylko uszkodzony termostat?
- czy nieszczelnosc zbiorniczka moze miec wplyw na temperature nie wieksza niz 70st?
- i najbardziej pesymistyczne, czy to moze byc uszczelka pod glowica?
samochd to oczywiscie polo 1993 silnik 1,3 54 KM kat
znajdz ten wyciek i go uszczelnij. jesli chodzi o "cos bialo-zolte" na korku oleju to pewnie pokonujesz male odleglosci i nie zdazysz nagrzac silnika. pojedz na autostrade/droge poza miasto i przegon troche polcie, powinno zniknac
po sprawdzaj obudowe termostatu i wszystkie węże od chłodzenia, proponuje to zrobić po jezdzie jak sie troche rozgrzeje płyn, tylko uważaj żeby sie nie oparzyć
Więc tak, wymieniona uszczelka pod głowica ( była uszkodzona), wymieniony rozrząd, wymieniony czujnik temperatury, wymieniony olej + filtr, wymieniony termostat. Koszt z robocizna 600zł. I teraz najlepsze płynu nie bierze, oleju nie bierze, "majonezu nie ma" silnik czysciutki, ogrzewanie działa jak powinno a wskażnik temperatury dalej stoi na ok 70st... nie wiem czy zostawić to i sobie nie zawracac głowy czy wracac do mechanika niech dalej szuka przyczyny... podejrzewam albo uszkodzony wskaźnik albo termostat...
Witam
A jaki czujnik wymieniłeś czarny czy niebieski. Czarny jest od zegara ja tak jezdziłem 4 lata i wszystko bylo ok teraz mam nowy pożądny czujnik i trzyma 90stopni na blacie;)
PozdraVWiam
Hm... to dziwne troche ale jak byl wymieniany to nie powinno być problemu. A szybko sie w środku nagrzewa? no i może majster zapomnił czujnika wymienić;) jak masz możliwość od kogoś podmienić to sprawdź. Ja jak wymieniałem to dali mi taki że jak troche pojezdziłem to skala sie konczyła a termotat sie nie zdązył otworzyc, musialem reklamowac dostalem nowy i po klopocie:)
wlasnie chodzi o to ze nagrzewa sie tak samo szybko jak przed awarią, wiem bo zawsze ta sama trase rano pokonuje. temperatura w miare szybko dochodzi do 70st i koniec. we wnetrzu cieplo dziala jak powinno. ten mechanik mowil ze moze byc termostat walniety i otwiera sie za wczesnie ale kurcze nie chce znowu wydawac 35zł na nowy jesli okaze sie ze to nie to...
Jak tak sie dzieje to bedzie wina czujnika temp. spróbuj podmianke zrobić z znajomym. a termostat można sprawdzić tylko to troche meczące;) przejedź kawałek drogi i sprawdz dolna rure wchodzaca do chlodnicy jak bedzie ciepła to znaczy ze termostat sie za szybko otwiera a jak nie to wina czujnika jest. Ja obstwiam na czujnik
PozdraVWiam
Wtam ja mam podobny problem a mianowicie Wracając z koszalina przejechalem 200 km no i niby wszysko ok. Rano nie dosć że samochód cięzko pali to jeszcze swieciła sie woda, no to dolałem płynu chłodniczego, woda juz sie nie swiecila. i sobie dalej jezdzilem niby wszysko ok, przyjechalem wieczorem do domu, Nastepnego dnia odpalam polowke z nowu z problemami, patrze a tam woda z nowu mi mruga co jest??
Dodam ze wracajac z Koszalina po przejechaniu 200 km wskażnik ciągle pokazywał 70 stopni, Ale szybko sie nagrzewa w srodku wiec nie wiem gdzie szukac problemu.
Jestem uczniem jeszcze i jak moge to naprawic w dośc tanim kosztem?
U mnie też chyba jakiś badziewiarski termostat i chyba też za szybko się otwiera. Choć nie zawsze.
Żeby być zadowolonym trzeba kupić naprawde jakiś oryginał lub bardzo dobry zamiennik...