nie polo :P audi a4- grzeje sie/ klekot
: 28 wrz 2009, 21:16
hej moje stare forum:D mam problema z moim A4 B5 1.8T AEB- moze cos wymysliciie...
autko z dosc duzym przebiegiem bo 190k mil i niby silniczek ok sie wydawal jak kupowalem ale po przejechaniu 50km do domu zaswiecil sie olej i popychacze dosc glosno klekotaly, pierwsze co to plukanie i zmiana oleju z filtrem. Kupilem zwykly 10w/40 zeby go tylko przeczyscic i znow wymienic, w miedzy czasie zalozylem mniej skatowane turbo (kat nowy jest), wymienilem paski rozrzad i napinacze, termostat, pompe wody, wiadomo nowy plyn do chlodzenia (oczywiscie dobrze odpowietrzylem uklad) pojechalem posprawdzac bledy na vagu ( pierdoly- pokasowane i adaptacja przepustnicy) no i wydawalo sie juz wsdzystko ok i znow zaczal klekotac i olej sie swieci... no to po ok 500km zmiana na valvoline 5w/50 i nowy filtr. Bylem happy bo pieknie zaczal pracowac, turbinka ladnie dmuchala i w siedzenia wciskalo choc dopiero tak od 3000obr bylo to czuc konkretniej. Ale 300km po tym zrobil sie slabszy, przestalo wciskac i falowal na wolnych czasem szczegolnie po odpaleniu na zimno a jak sie zagrzal to klekot i kontrolka oleju... mysle przeplywka i znow na vagowanie (nie nagralo nie wiem czemu a mialem tu logi wrzucic) okazuje sie ze mimo ponownej adaptacji przeplywka na wolnych otwiera 6stopni a na 5000obr raz 16 a raz max 24 pokazalo... Wg mnie grzeje sie bo malo swierzego powietrza (temp. pow. na ssacym 60st. a silnika 102... ciecz chlodzaca max 95 ma), slaba mieszanka i dlatego klekota i olej swieci- dobrze mysle czy błądze?? jest sposob na pzreplywke? nowa wiadomo ze po portfelu pociagnie a urzywka nie wiadomo jak mocno styrana sie trafi wiec prosze o rade co tu wykombinowac zeby pracowal jak nalezy i go nie zajechac... nie sprawdzalem cisnienia oleju- nie mam gdzie bo u angoli siedze narazie a ich warsztaty za drogie
autko z dosc duzym przebiegiem bo 190k mil i niby silniczek ok sie wydawal jak kupowalem ale po przejechaniu 50km do domu zaswiecil sie olej i popychacze dosc glosno klekotaly, pierwsze co to plukanie i zmiana oleju z filtrem. Kupilem zwykly 10w/40 zeby go tylko przeczyscic i znow wymienic, w miedzy czasie zalozylem mniej skatowane turbo (kat nowy jest), wymienilem paski rozrzad i napinacze, termostat, pompe wody, wiadomo nowy plyn do chlodzenia (oczywiscie dobrze odpowietrzylem uklad) pojechalem posprawdzac bledy na vagu ( pierdoly- pokasowane i adaptacja przepustnicy) no i wydawalo sie juz wsdzystko ok i znow zaczal klekotac i olej sie swieci... no to po ok 500km zmiana na valvoline 5w/50 i nowy filtr. Bylem happy bo pieknie zaczal pracowac, turbinka ladnie dmuchala i w siedzenia wciskalo choc dopiero tak od 3000obr bylo to czuc konkretniej. Ale 300km po tym zrobil sie slabszy, przestalo wciskac i falowal na wolnych czasem szczegolnie po odpaleniu na zimno a jak sie zagrzal to klekot i kontrolka oleju... mysle przeplywka i znow na vagowanie (nie nagralo nie wiem czemu a mialem tu logi wrzucic) okazuje sie ze mimo ponownej adaptacji przeplywka na wolnych otwiera 6stopni a na 5000obr raz 16 a raz max 24 pokazalo... Wg mnie grzeje sie bo malo swierzego powietrza (temp. pow. na ssacym 60st. a silnika 102... ciecz chlodzaca max 95 ma), slaba mieszanka i dlatego klekota i olej swieci- dobrze mysle czy błądze?? jest sposob na pzreplywke? nowa wiadomo ze po portfelu pociagnie a urzywka nie wiadomo jak mocno styrana sie trafi wiec prosze o rade co tu wykombinowac zeby pracowal jak nalezy i go nie zajechac... nie sprawdzalem cisnienia oleju- nie mam gdzie bo u angoli siedze narazie a ich warsztaty za drogie