Polo 1.2 12V 47kW bierze olej, wycieki oleju wewnątrz komory, poci się
: 26 paź 2017, 1:03
Witam,
Mam problem z moją Polówką 9N po lifcie. Silnik 1.2 12V 47kW 64 KM. Od jakiegoś czasu silnik zaczął brać olej. Nie ma jakiejś tragedii, bo na 7 tys km dolałem 1 litr. Samochód dużo użytkowany na trasie, więc obroty na poziomie 4-6 tys/min. Byłem u kilku mechaników. Jeden mówi, że normalna rzecz, nic się nie dzieje. Drugi, że trzeba wyjąć, rozebrać silnik i sprawdzić. Żadnych wycieków nie było. Do pewnego momentu. Ostatnio zauważyłem, jakby silnik się pocił. Dolna część bloku silnika jest jakby opalona, zwęglona. Może i to olej, ciężko stwierdzić. Czasami podczas jazdy czuć jakby metal się palił. Ostatnio żółta kontrolka oleju świeci się rzadziej. Natomiast co ciekawe, raz faktycznie jest niski poziom i trzeba dolać oleju. A raz wystarczy podnieść maskę. Silnik dostanie trochę powietrza i kontrolka po paru sekundach gaśnie. Kolejna sprawa - na zimnym silnik "piszczy", ogólnie dźwięk jego pracy się zmienił. Bardzo klekocze i się trzęsie.

Ciekawi mnie też co to jest za element na zdjęciu powyżej. Cały spód w świeżym oleju.



Mechanicy rozkładają ręce. Jedni nie wiedzą co to może być. Inni mówią, że murowany remont silnika. Ale żadnych konkretów. Przymierzałem się do sprzedaży Polówki. Dlatego też nie chciałem w nią inwestować za dużo. Dwóch mechaników potwierdziło, że żeby w 100% wiedzieć co jest na rzeczy trzeba wyjąć i zdemontować silnik. Koszt ok. 700 zł. Plus nie wiadomo co tam wyjdzie.
Miał ktoś z Was podobny problem? Macie jakieś pomysł co to może być? Co posprawdzać?
Mam problem z moją Polówką 9N po lifcie. Silnik 1.2 12V 47kW 64 KM. Od jakiegoś czasu silnik zaczął brać olej. Nie ma jakiejś tragedii, bo na 7 tys km dolałem 1 litr. Samochód dużo użytkowany na trasie, więc obroty na poziomie 4-6 tys/min. Byłem u kilku mechaników. Jeden mówi, że normalna rzecz, nic się nie dzieje. Drugi, że trzeba wyjąć, rozebrać silnik i sprawdzić. Żadnych wycieków nie było. Do pewnego momentu. Ostatnio zauważyłem, jakby silnik się pocił. Dolna część bloku silnika jest jakby opalona, zwęglona. Może i to olej, ciężko stwierdzić. Czasami podczas jazdy czuć jakby metal się palił. Ostatnio żółta kontrolka oleju świeci się rzadziej. Natomiast co ciekawe, raz faktycznie jest niski poziom i trzeba dolać oleju. A raz wystarczy podnieść maskę. Silnik dostanie trochę powietrza i kontrolka po paru sekundach gaśnie. Kolejna sprawa - na zimnym silnik "piszczy", ogólnie dźwięk jego pracy się zmienił. Bardzo klekocze i się trzęsie.

Ciekawi mnie też co to jest za element na zdjęciu powyżej. Cały spód w świeżym oleju.



Mechanicy rozkładają ręce. Jedni nie wiedzą co to może być. Inni mówią, że murowany remont silnika. Ale żadnych konkretów. Przymierzałem się do sprzedaży Polówki. Dlatego też nie chciałem w nią inwestować za dużo. Dwóch mechaników potwierdziło, że żeby w 100% wiedzieć co jest na rzeczy trzeba wyjąć i zdemontować silnik. Koszt ok. 700 zł. Plus nie wiadomo co tam wyjdzie.
Miał ktoś z Was podobny problem? Macie jakieś pomysł co to może być? Co posprawdzać?