VWPolo Klub

Witam. Mam pytanie a zarazem proszę o pomoc. Mam vw polo 1.6 z 1995r benzyna bez instalacji gazowej  ( u mnie 15lat) bardzo zadbany niestety 3 tyg temu jadąc ok 90km/h auto nagle  zgasło, postój na światłach auto nagle zgasło. Obroty nie falowały , 0 błędów. Mój mechanik wymienił czujnik halla i wtedy się zaczęło obroty zaczynają falować , szczególnie jak silnik ciepły, chodzi równo i nagle ,,fru"do góry, w czasie jazdy autem szarpie/przerywa mechanik wymienił przepustnice, na stary czujnik halla, przewody , sprawdził sondę , i nadal usterka jest komputer - brak błędów. Co radzicie? bo jeździć się nie da fatalnie chodzi   P

Po wymianie czujnika był ustawiany KWZ? Jeśli nie, to zrób to jako pierwsze. Żadne wymiany czujników itd. Tylko wystarczy ustawić zapłon i wszystko Bedzie w porządku

tak nic to nie dało obroty falują z dużym zakresem, i okresowo autem w czasie jazdy szarpie .Jakieś inne pomysły ?

Nic nie napisales o swiecach. Piszesz, ze wsadzil nowego halla, a potem wstawil starego? W jakiej kondycji jest rozdzielacz zaplonu i sama cewka? Czy jak gasnie, a auto nadal jedzie na biegu i napedza silnik, to co pokazuje obrotomierz? Kompresja ok? Jaki przebieg?