Polóweczka nie chce odpalić
: 13 sie 2009, 11:43
Mam problem i mechanik nie wie za bardzo co zrobić.
Dwa tygodnie temu zauwazyłem że po uruchomieniu silnika i dodaniu lekko gazu silnik zaczynał gasnąć.Gdy silnik pochodził już minutę czy dwie, można było dodać gazu i jakos jechał.I gdy silnik się nagrzał nieco, to już nie było problemu z odpaleniem.Problem zaczynał sie gdy samochód trzeba było znów odpalic z rana, lub gdy spadł deszcz.
Teraz samochód już w ogóle nie odpala z rana, odpali tylko po kilkunastu/kilkudziesięciu próbach raczej po południu, gdy jest upał, wtedy muszę dłużej trzymać go na rozruszniku i jakoś zaskakuje.
Pojechałem do mechanika, wymienił swiece, kable od zapłonu, kopułkę, palec rozdzielacza.
Niby odpalił, jednak dziś z rana znów te same problemy.Samochód jakoś odpalił, jednak powinien odpalic na styk a nie po kilkunastu próbach.Za jakiś czas znowu cos padnie, a jesli to zostawię, to sądzę że na jesieni czy w zimie to mowy nie będzie o uruchomieniu silnika.
Iskra ze swiecy przy odpaleniu jest, paliwo dochodzi, prąd do wtrysku także.
I zawsze jest problem gdy pojawia się wilgos, czyli poranna rosa, lub deszcz.
Miał ktos podobny problem?
Co tu można zrobić?
Prosze o jakiekolwiek wskazówki :]
Dwa tygodnie temu zauwazyłem że po uruchomieniu silnika i dodaniu lekko gazu silnik zaczynał gasnąć.Gdy silnik pochodził już minutę czy dwie, można było dodać gazu i jakos jechał.I gdy silnik się nagrzał nieco, to już nie było problemu z odpaleniem.Problem zaczynał sie gdy samochód trzeba było znów odpalic z rana, lub gdy spadł deszcz.
Teraz samochód już w ogóle nie odpala z rana, odpali tylko po kilkunastu/kilkudziesięciu próbach raczej po południu, gdy jest upał, wtedy muszę dłużej trzymać go na rozruszniku i jakoś zaskakuje.
Pojechałem do mechanika, wymienił swiece, kable od zapłonu, kopułkę, palec rozdzielacza.
Niby odpalił, jednak dziś z rana znów te same problemy.Samochód jakoś odpalił, jednak powinien odpalic na styk a nie po kilkunastu próbach.Za jakiś czas znowu cos padnie, a jesli to zostawię, to sądzę że na jesieni czy w zimie to mowy nie będzie o uruchomieniu silnika.
Iskra ze swiecy przy odpaleniu jest, paliwo dochodzi, prąd do wtrysku także.
I zawsze jest problem gdy pojawia się wilgos, czyli poranna rosa, lub deszcz.
Miał ktos podobny problem?
Co tu można zrobić?
Prosze o jakiekolwiek wskazówki :]