VWPolo Klub

Cześć! Będą praktycznie od narodzin związany z Volkswagenem, nawiązując do pierwszego auta jakie pamiętam w domu - Derby 1F, zakupiłem we wrześniu 2015 roku Polo z 1977 roku - w bliżej nieokreślonej wersji. Chciałem, żeby to było Derby ale niestety budżet miałem ograniczony a cena tych "konkretniejszych" egzemplarzy była za wysoka. Samochód jest w dość opłakanym stanie, częściowo rozebrany. Ostatnie 5-6 lat przestał na parkingu, obrastając w kurz, brud i dostając coraz to kolejne wgniotki po mniej rozgarniętych kierowcach. Mimo dosyć długiego postoju samochód odpalił od strzała, wstawiłem go do garażu by teraz zająć się nim jak należy
Ciężko mi jednoznacznie określić wersję mojego Polo ale sądząc po listwach, chromach, jednym oryginalnym zderzaku oraz zaspawanej tylnej wycieraczce wydaje mi się, że może to być LS.
Plan na samochód jest oczywisty - doprowadzenie go do stanu, w którym będzie wyglądał jak w latach swojej świetności. No, może znajdzie się jeszcze jakiś silnik od młodszego brata ;-)
Właścicielem był przesympatyczny starszy Pan, który zakupił auto żeby wywieźć z firmy co się dało . Wraz z samochodem oraz jego historią dostałem wszystko to, co udało się Panu Leszkowi zgromadzić podczas jego użytkowania. Części jest ogrom więc chociaż z tym nie będę mieć większego problemu.
Póki co to chyba tyle, wrzucam tylko poglądowe fotki jakie zrobiłem po zrzuceniu go na drugi dzień po kupnie bo cała transakcja została przeprowadzona późnym wieczorem. Następnymi się poprawię

Chwilowo Polo wstawione do garażu - w którym muszę wreszcie zrobić porządek :oops:, postawione na "nowszych" oponach.


Na razie to tyle, 5!

Cała sterta szpargałów .Ciekawe ile z niego zostanie po wypiaskowaniu,wytrwałości ci życzę i kasy.

Czekam jak rozwinie się sytuacja bo model fajny i rzadki więc warto reanimować

Cos pięknego z tego powstanie. Mam nadzieję że ci zapału,, czasu i funduszyzy nie braknie. Trzymam kciuki

Cierpliwosci i wytrwalosci

Dzięki za dobre słowa, na pewno wytrwałość i fundusze się przydadzą
Delikatnie ruszyłem z pracami, rozebrałem co się dało bez kanału więc został sam silnik i zawias. Przygotowałem sporo kartonów, woreczków a w sumie okazało się, że zapakowałem się w jeden karton a większość śrub i tak się pourywało. Przerzuciliśmy dzisiaj Polo na kanał - czas na wydarcie silnika.
W międzyczasie spawa się wózek na nadwozie, sodowanie wstępnie umówione na drugą połowę października. Podczas rozbiórki sobie trochę pooglądałem budę, rewelacji nie ma ale tragedii chyba też nie, zobaczymy co zostanie po sodowaniu... Przynajmniej jest za co podnieść!

Już wiadomo co przez całą zimę będziesz robił 

Od ostatniej aktualizacji trochę się zmieniło - między innymi to, że pies zjadł mi kartę pamięci do aparatu
Rozebraliśmy polo do gołej budy i w międzyczasie zaczęło się spawanie wózka na karoserię. Ze względu na "takie sobie" podłoże na działce postanowiłem postawić wózek na kółkach od taczki, żeby zwyczajnie wygodniej się go pchało.

"przednia oś" jest skrętna, co w sumie okazało się zbędne bo buda jest na tyle lekka, że śmiało można ją podnieść, żeby skręcić itd.
Wózek mocowany jest w oryginalne miejsca montażu zawieszenia tj. tylna belka i stabilizator. Tak to mniej więcej wyglądało przed oddaniem do sodowania.

Samochód chwilę postał w takiej postaci a mi udało się dostać nową (!) maskę i przedliftowy grill - trochę zmęczony ale w takiej cenie nie było co wybrzydzać

W piątek odebrałem budę z piaskowania/sodowania. Tragedii nadal moim zdaniem nie ma ale było przede mną wielu "fachowców" i niektóre naprawy karoserii zasługują na wpis do jakiejś księgi patentów czy coś w tym rodzaju
Na ten moment polo prezentuje się tak

Tego samego dnia zostało wydmuchane z pyłu i zamalowane podkładem epoksydowym, zdjęć nie mam bo późno skończyliśmy a telefon takich zdjęć nie udźwignie - muszę chyba kupić tą kartę
Plan na najbliższe dni to start blacharki, podłoga z tunelem prawdopodobnie wpadnie z 86c lub 6N, progi z 86c już mam zakupione i zobaczymy czy uda się z nich coś wyrzeźbić. Pracy na pewno jest dużo ale jestem dobrej myśli.
Dzięki za uwagę

Nie jest źle. Ale dobrze raczej też nie, trochę szpar i dziur się porobiło.

Jakieś postępy w temacie?