Witam. Mam problem ze swoją polówką. Zacznę od początku. Zaczęło się od problemów z odpalaniem. Silnik odpala, ale po 5s gaśnie. Zgaśnie dwa razy i można jechać, ale na początku coś go przymula i szarpie. Później zaczął czasami gasnąć przy hamowaniu na luzie albo że sprzęgłem. Stwierdziłem, że jak będę u mechanika to mi przy okazji to zobaczy, bo nie przeszkadzało mi aż tak. Niestety przedwczoraj podczas jazdy obroty spadły tak jakby chciał zgarnąć. Gaz się wyłączył i włączył. Potem samochód na postoju chodzi na ok 1000 obr ( normalnie jest 800-850) i wkręca się do 3 tyś obrotów maksymalnie tak jakby odcina zapłon. Po zgaszeniu silnika wszystko wraca do normy. Z tymi obrotami co chwile tak się dzieje. Dzisiaj jeszcze przestały działać diody od poziomu gazu, ale chodzi na gazie. Instalacja piszczy po zgaszeniu silnika( instalacja to stag 200). Postaram się dzisiaj podpiąć pod komputer.
Sprawdź w książce serwisowej staga co oznacza ten pisk, tam jest wszystko opisane jaki sygnał od czego.
Jedź do najbliższego serwisu staga tam ci powiedzą w czym problem, może coś nie łączyć albo może być problem z ciśnieniem gazu wtedy wyregulują, ale wróżyć z fusów nie ma co.