[6R] 1.6 TDI - opóźnienie reakcji na gaz i wibracje
: 19 lip 2016, 9:24
Witam szanownych forumowiczów,
Wielka prośba o pomoc w pomocy z diagnozowaniem ciekawego objawu, mam nadzieję że wciąż nie usterki.
Sprawa wygląda następująco, moja polóweczka 1.6 tdi (CAYC) na dobrze rozgrzanym silniku (czy to po długiej trasie w upalne dni czy też po bardziej dynamicznej jeździe niż zwykle) łapie podwyższone obroty silnika (normalnie jest ok. 800-850, a podwyższone mam do 1000). Przy tym występuje objaw dosyć dużych wibracji całego auta gdy stoi np. na światłach, aż czuć je na kierownicy i fotelu (czuję się jakby był z masażem, ale niestety nie jest
). Wibracje można odrobinę zniwelować wyłączając np. klimatyzację ale nigdy się ich całkowicie nie pozbyłem tym sposobem.
Po ruszeniu dochodzi do tego dosyć duże opóźnienie reakcji na naciśnięcie pedału gazu (ok. 2 sekund), co jest cholernie wkurzające przy zmianie niskich biegów gdzie wciska człowiek gaz, na początku zero reakcji a po 2 sekundach autko wyrywa po przodu jak głupie.
Przy okazji wszystkich tych objawów silnik słychać że trochę głośniej niż zwykły standardowy klekot, a podczas zmiany biegów mocno się wycisza i mocniej niż zwykle spadają obroty.
Wszystko zazwyczaj ustaje samoczynnie po dłuższej jeździe lub po krótkim postoju. Nie wiem czy jest to wina przegrzewania się silnika, gdzieś ktoś pisał o podwyższonych obrotach na niedoładowanym akumulatorze i słabym ładowaniu. Nie mam zielonego pojęcia gdzie szukać potencjalnych przyczyn, a z racji tego że wykształcenie mam raczej BIO to niewiele wiem o naprawach mechanicznych.
Pomóżcie bo dziennie pokonuje ok. 100 km a wylałbym zadbać o autko i uniknąć sytuacji walenia głową w drzewo na poboczu.
Z góry dzięki za wszystkie rady i sorki jeśli umieściłem w złym dziale ale nie wiem czy to silnik, elektryka, chłodzenie czy jeszcze inne wymyślne historie. :niewiem:
Wielka prośba o pomoc w pomocy z diagnozowaniem ciekawego objawu, mam nadzieję że wciąż nie usterki.
Sprawa wygląda następująco, moja polóweczka 1.6 tdi (CAYC) na dobrze rozgrzanym silniku (czy to po długiej trasie w upalne dni czy też po bardziej dynamicznej jeździe niż zwykle) łapie podwyższone obroty silnika (normalnie jest ok. 800-850, a podwyższone mam do 1000). Przy tym występuje objaw dosyć dużych wibracji całego auta gdy stoi np. na światłach, aż czuć je na kierownicy i fotelu (czuję się jakby był z masażem, ale niestety nie jest

Po ruszeniu dochodzi do tego dosyć duże opóźnienie reakcji na naciśnięcie pedału gazu (ok. 2 sekund), co jest cholernie wkurzające przy zmianie niskich biegów gdzie wciska człowiek gaz, na początku zero reakcji a po 2 sekundach autko wyrywa po przodu jak głupie.
Przy okazji wszystkich tych objawów silnik słychać że trochę głośniej niż zwykły standardowy klekot, a podczas zmiany biegów mocno się wycisza i mocniej niż zwykle spadają obroty.
Wszystko zazwyczaj ustaje samoczynnie po dłuższej jeździe lub po krótkim postoju. Nie wiem czy jest to wina przegrzewania się silnika, gdzieś ktoś pisał o podwyższonych obrotach na niedoładowanym akumulatorze i słabym ładowaniu. Nie mam zielonego pojęcia gdzie szukać potencjalnych przyczyn, a z racji tego że wykształcenie mam raczej BIO to niewiele wiem o naprawach mechanicznych.
Pomóżcie bo dziennie pokonuje ok. 100 km a wylałbym zadbać o autko i uniknąć sytuacji walenia głową w drzewo na poboczu.
Z góry dzięki za wszystkie rady i sorki jeśli umieściłem w złym dziale ale nie wiem czy to silnik, elektryka, chłodzenie czy jeszcze inne wymyślne historie. :niewiem: