Strona 1 z 1

Ustawianie zapłonu w 1.0 MPI (i inne) weryfikacja procedury

: 02 maja 2016, 19:05
autor: Marxin
Dobry.

Czytałem,szukałem, mam kabelek, mam Vag-com.
Ustawianie zapłonu winno wyglądać tak?
Motor rozgrzany, min 80 st.
Lampa stroboskopowa na pierwszy cylinder (taka zwykła, bez ustawiania kąta)
Wchodzę w basic settings czyli 04, dalej grupę daje 01 i GO i silnik wchodzi na obroty coś koło 1400
Potem patrzę w dziurkę rewizyjną na skrzyni, luzuje, kręcę aparatem i szukam bolca co by się objawił w dziurce, mniej więcej po środku.
Znaki są również na kole pasowym od wału korbowego, mamy 0 i OT, czy tam ZZ, ale to ponoć nie tak, nie wiem.
Ten ZZ to po germańsku Zündzeitpunkt czyli punkt zapłonu pożądany i w okienku obudowy sprzęgła ten bolec to właśnie ZZ, czyli te mniej więcej 5 stopni przed GMP.
Po takim ustawieniu, moje polo dostało wigoru i tego się trzymam.

Czekam na komentarze i sugestie, bo nie jest to tak oczywiste, niektórzy ustawiają na żywca, na wolnych obrotach, ale znak lata i nie wiem czy czasem sterownik nie zmienia zapłonu.

Ps.Dodam jeszcze że jakiś czas śmigałem z aparatem zapłonowym założonym o 180 stopni tj. wtyczka od aparatu była od strony chłodnicy, a nie jak powinna, od strony kabiny.

Jeszcze coś ktoś, że trzeba skasować "pamięć sterownika, wartości wyuczonych" czyli adaptacja 10, grupa 00 i zapisz, ale to raczej do adaptacji przepustnicy.

Ni wim, falował mi drań gorący na niskich obrotach, wymieniłem, kable, świece, cewkę i aparat, ustawiłem zapłon, adaptacja przepustki (czyszczona już była) i założyłem aparat jak trzeba, jeszcze regulator napięcia ze szczotkami do alternatora poszedł nowy i dałem dodatkową masę na cewkę i się uspokoił, choć ma ochotę sobie poszarpać to o wiele mniej, coś nowego się pojawiło, przy zmianie biegów i hamowaniu silnikiem przez chwile podtrzymuje obroty tak 1000 i ciutas, zyskał na elastyczności, po chwili obroty spadają na te 700-800, łatwiej się jeździ, bo miał taki narowisty charakter i moc jest tam gdzie powinna, takie osobiste spostrzeżenia.
Miałem ochotę wypchnąć go do Wisły :D

Pozdr.