Model samochodu: Polo Variant
Rocznik: 1997
Potrzebne materiały: śrubokręt płaski, rozpuszczalnik, klej, pilniczek do laminatu
Przewidywany koszt: 0zł
Czas wykonania: 2-3 godzinki
Sposób wykonania: poniżej:)
Po kilku wizytach na szrocie, po kilku sugestiach od kolegów w TYM wątku - przeglądając efekty swoich wypraw wymyśliłem jak przerobić to co mam by uzystać to co chcę. A co chciałem uzyskać i dlaczego? Otóż moje nowo kupione Polo kombi było nieco zaniedbane przez poprzedniego właściciela - działał tylko zamek kierowcy, zamek pasażera miał wyłamane wiosełko, zaś zamek klapy był zapieczony w jedną bryłkę.. Nie pomogło kilkudniowe moczenie w różnych świństwach, więc z bólem ale zamek poleciał na złom.
Ze szrotów przytargałem do domu 2 różne (choć od strony zewnętrznej autka jednakowe wizualnie i montażowo) zamki, i po kilku godzinach olśnienie - po kiego mi zamek na klucz skoro mogę pociągnąć kable i mieć pod centralny, a skoro będzie tylko pod centralny to mogę rzeźbić jak mi pasuje - no więc zaczynamy.
Pacjent to chyba element Golfa 3, a przynajmniej to sugerowała sama klapa. Najważniejsze że był zapieczony w taki sposób że sama wkładka kręciła się bez problemów - oczywiście sprawny też podejdzie, byle móc go rozebrać na elementy. Gdy więc mamy zamek w częściach - pierwsze to dokładnie go umyć i odtłuścić, gdyż niektóre elementy będą traktowane klejem.
Zaczynamy od takiego ułożenie bębenka by z zewnątrz wyglądał tak:

Następnie przystępujemy do wstępnego składania:

Po złożeniu części z prawej strony zakładamy gumkę robiącą jako odbojnik, a następnie pierścionek widoczny powyżej:

Pierścionek zakładamy w takiej pozycji:

A następnie plastikowy element:

WAŻNE - powyższy układ jest nieco inny niż miał oryginał, dlatego kombinujemy z elementami tak długo aż osiągniemy powyższe. Gdy to nastąpi - rozkładamy całość, wklejamy bębenek w obudowę (TYLKO bębenek w obudowę!!), składamy powtórnie, i czekamy aż klej załapie. Ja użyłem distalu, a czekając aż klej złapie ustawiłem całość pionowo by klej spłynął jak najniżej bębenka - chodziło mi o to by klej wypełnił możliwie jak najpełniej wszystkie szczeliny, i nie wydostał się na zewnątrz - a dlaczego okaże się za chwilę.
Pierwsza próba działania:


Jak widać w miejscu zaznaczonym kółeczkiem metalowa dźwignia jest bardzo blisko krawędzi, i by uniknąć jej opadnięcia nastąpiła mała modyfikacja.
Zdjąłem plasik spod zawleczki i dociąłem nakładkę z kawałka laminatu o wym. 45x24mm. Jako że użyty laminat ma 1,5mm grubości podciąłem go by móc z powrotem założyć zawleczkę, a następnie wstępnie podkleiłem cieńką taśmą dwustronną by całość ładnie ustawić na plastiku:

Po sprawdzeniu na gotowo dołożyłem dwa małe wkręciki - siły nie będą duże więc takie goowinka wystarczą, ale co ważniejsze - stabilizują nakładkę by się nie ruszała na boki:

Przymiarka w działaniu dołożonej podkładki:

Jak widać powstał spory zapas, więc mam pewność że nic nie będzie o nic chaczyła.
Teraz czekam na pogodę by myjść na parking i podłubać dalej, bo choć mam koncepcję jak całość ma działać to wszystko muszę rzeźbić na żywaj tkance - a ciężko przytargać klapę do domu

CDN
EDIT - poprawione. PDFa dołożę później, gdyż jeszcze dojdzie opis montażu całości w klapie.