Kurkuma, błotniki dla własnego dobra i dobrej woli blacharza załatw zdrowe i bez rdzy, (oczywiście mowa o przednich, odkręcacnych) jakbym był blacharzem i klient by mi "nakazał" lepić te elementy to brrrr. Progi hmm... , na progi to jest temat, wpadaj codziennie i patrz co robi, nie ma 100% metody, są różne szkoły, jedna naprawa wytrzyma 1 rok, druga 5 lat.
Cięcie,spawanie i co za tym idzie przegrzewanie blachy nie wychodzi na dobre, zawsze wyjdzie, prędzej czy później.
Czyli robisz i szybko sprzedajesz furę i tak kurwa każdy blacharz myśli, choćbyś mu powiedział że chcesz tym jeździć 10 lat, to im weszło w skórę, na handel, cięcie, spaw, szpachla, czy akryl czy metallic, zrobione i ciach.
Ps. mechanikę zawsze zrobisz, ale blacha, to jak dziewica,pierwsze dymanie, znam przypadek masturbacji na temat zdrowej nieskorodowanej blachy w starym samochodzie i wcale mnie to nie dziwi...
Sam bym się trzaskał...
z radości...
