[6n] Problem z odpalaniem

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

b
bisiu5062957
Newbie
Newbie
Posty: 2
Rejestracja: 24 sty 2016, 8:53

[6n] Problem z odpalaniem

Post autor: bisiu5062957 »

Panowie pomóżcie,

Problem wygląda następująco:

Miałem jedną sytuację z odpalaniem po powrocie ze sklepu, wsiadam kręcę kluczykiem radio, lampki wszystko chodzi tylko nie kręcił rozrusznik odpaliłem na pych. Początkowo pomyślałem szczotki się przycięły i tyle. Wszystko działało ponad 4 miesiące bez problemu.

Wczoraj miałem podobną sytuację, prąd jest radio gra, światła świecą, ale znowu rozrusznik nie kręci. Tak jak by była niema stacyjka. Odpalony na pych wystartował po 5 metrach. Dodatkowo jak wracałem świeciły mi same światła awaryjne (na wyłączonym włączniku) i kontrolka alarmu. Problem jest taki, że alarm jest nie używany, mam odpięte piloty (kontrolka z alarmu nigdy wcześniej się nie włączała) otwieram auto tylko z kluczyka.

Samochód ma dokładany alarm przez poprzedniego właściciela.
Szukałem odpowiedzi na ten problem, ale niestety nic nie udało mi się znaleźć konkretnego, postanowiłem napisać posta.
Może ktoś miał podobny problem i mógł by coś podpowiedzieć, czy to rozrusznik wariuje, czy to może jakiś sterownik tego alarmu płata figle.

Gorąca prośba o pomoc,
Z góry dziękuję. :)
M
Marxin
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 55
Rejestracja: 04 sty 2016, 19:22

Post autor: Marxin »

Masz częściowo zawarte odpowiedzi w swojej wypowiedzi.

Pali na pych, więc to nie kwestia odcięcia zapłonu/plusa stacyjki na rozrusznik jak to robią alarmy, zwłaszcza dokładane, zwłaszcza w latach 90-tych.

Ale ale...

Natomiast skoro migacze walą sobie dla jaj, to coś faktycznie ten alarm krzuni, może jest połowicznie uzbrojony, albo próbuje się uzbroić/rozbroić.
To sporadycznie może powodować zadziałanie przekaźnika który odcina plus na stacyjkę/rozrusznik. (dołożony przekaźnik alarmu, nie fabryczny)
Może to korozja albo inny pies.

Jak masz pojęcie, to rozbierz obudowę pod nogami kierowcy i kolumny kierownicy, łatwo zobaczyć wcinkę w fabryczna instalację, wywal to w cholerę, cały alarm i polutuj kable/zaizoluj i święty spokój.

Jebany chiński badziew który ładowali do nowych aut (na zasadzie "doposażenia w salonie" za 3 tys zł) i prywatnie.
... rwałem to z kilku aut.

Dokładane centralne zamki to też porażka...

Piwko już drugie więc, coś mogłem za bardzo mniej ująć, albo jakoś tak
coś coś
Pozdrawiam.
m
marrkus85
Newbie
Newbie
Posty: 13
Rejestracja: 24 sty 2016, 19:42
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: marrkus85 »

Bisiu z tego co opisujesz na pierwszego winowajcę obstawiam kostkę stacyjki. Jest tania i łatwo ją wymienić.
Jak to nic nie da, wtedy może być coś z alarmem.
Jak same załączyły się światła awaryjne, to pewnie masz wyłączoną syrenę alarmu i tylko kierunki migają. Jednak kiedy nie korzystasz z pilota alarm nie powinien się uzbroić. Chyba, że robią się jakieś zwarcia i zaczął żyć własnym życiem.
Zobacz czy rozrusznik podłączony na krótko odpali auto. Jak się uda nie będziesz musiał odpalać polówki z pychu.
I
Irek74
Newbie
Newbie
Posty: 3
Rejestracja: 19 kwie 2016, 20:53
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Irek74 »

Jestem nowy , więc może podepnę się tu. Moje polo też nie chce odpalić , podobnie na pych odpala po kilku metrach , ale ze stacyjki nic. Początkowo przyczyną mógł być rozrusznik, ale dziś wrócił po naprawie i okazało się ,że dalej nic. Nie ma żadnego dokładanego alarmu itp. no i zgłupiałem. Do soboty chodził normalnie i po zgaszeniu już nie odpalił. Elektryka czyli radio , światła itp. działa bez zarzutu, ktoś ma pomysł co to może być ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „elektryka + centralny zamek”