Cześć. Dzisiaj rano przy -16 miałem problemy z odpaleniem swojego polo, udało się dopiero z kabli. Jak silnik chwilę popracował to zapaliła się kontrolka od temperatury oleju. Olej i płyn chłodzący był w normie a, że musiałem jechać do pracy to pojechałem z tą migającą kontrolką.. Po około 10km polo zaczęło mi szarpać na biegu i zgasło. Za chwilę odpaliło a objawy minęły. Potem za jakieś 500m znowu to samo. Szarpało tak jakbym nie umiał ruszyć autem. Na luzie szarpanie ustępowało i silnik pracował normalnie. Co może być przyczyną?
Po pierwsze to nie jest kontrolka od temperatury oleju, tylko ciśnienia oleju w układzie smarowania. Przy -16 prawdopodobnie zamarzła Ci odma, więc tu kolejny krok do uszkodzenia silnika. Zgadnij, że masz zalany silnik olejem 15W/40 ? Jeśli tak to przy takiej temperaturze olej to zmienia swoją postać w "kisiel". Jeśli kontrolka smarowania się zaświeci, trzeba BEZWZGLĘDNIE, wyłączyć silnik, żeby Go nie uszkodzić... Teraz powiedz, silnik pracuje tak samo jak przed tym przypadkiem, czy może zaczął być mulowaty, itd?
Silnik mam zalany olejem elf 10W/40. Silnik pracuje normalnie po tym przypadku. Przynajmniej tak mi się wydaje bo przejechałem nim jeszcz może z 800m max i zostawiłem pod zakładem pracy.
Jeździsz krótkie czy długie odcinki? Jeśli krótkie to sprawdź odme, na pewno będzie w niej masło. Możesz to wyczyścić, lub Po prostu przyjedź się w długa i dobrą trase przepalajac samochód Jeśli nic się nie dzieje, nie ma żadnych stuków, puków etc. To powinno być dobrze.
Dojeżdżam do pracy codziennie 12km w jedną stronę, z tym, że auto stało przez ostatnie 4dni. Czyli mogę wracać z pracy do domu nim? Dłuższa trasa tzn ile? Może wrócę naokoło do domu i styknie? Bardziej chodzi o dogrzanie silnika czy przedmuchanie?
Ja żeby dobrze rozgrzać moje polo i przy okazji je trochę przepalić przejechałem około 100-120 km z prędkością powyżej 100 km/h. Zobaczysz jak odpalisz, jeśli kontrolka od smarowania się zapali, to nie ryzykuj, bo koszta mogą być nie małe. Ja robię dziennie około 30 km, I to jest zbyt mało, żeby samochód się rozgrzał... Pamiętaj konstruktorzy vw tak wymyślili, że kontrolka smarowania zapala się przy większej prędkości obrotowej. Na wolnych obrotach nie zapali ci się, Ale jeśli będziesz słyszał charakterystyczny dźwięk szklanek pracujących bez oleju, to gaś silnik i szukaj transportu do domu
Ok, dzięki za informacje. Czy ''charakterystyczny dźwięk szklanek pracujących bez oleju'' usłyszę ze środka samochodu czy tylko od zewnątrz przy otwartej masce?
Ja usłyszałem w samochodzie, jeśli po okolo 2-3 sekundach będą grały szklanki to zgaś silnik. Jeśli nie to możesz raczej jechać i nic poważnego się nie stanie. BTW. Sprawdź wąż od odmy jeśli możesz. Jeśli będzie twardy odma zamarzla. A wtedy nawet nie odpalaj silnika, bo poleci każda możliwą dziurą np bagnet, nieszczelności etc.
G*wno prawda z kontrolką oleju nie zapalających się na wolnych obrotach.
Widać to najlepiej jak się jeździ z dodatkowym zegarem ciśnienia oleju, kontrolka zapala się na każdych obrotach, czy to jałowe czy odcina (o czym się przekonałem gdy odpływał mi olej od smoka na zakrętach w lewo).
Przy gęstym oleju i bardzo niskich temperaturach potraf pompa nie ogarniać świeżo po odpaleniu (około 10-15 psi zamiast minimalnych 20), potem ciśnienie drastycznie rośnie i jest ok. Jak szklanki klepią to najszybciej jest przelać je olejem lekko ponad stan, i szybko cichną.
Witam. Podłącze się pod temat ponieważ widzę że przyczyna i objawy podobne. Mam chyba powtórke sprzed 2 lat...
2 lata temu pisałem:
"Dzisiaj rano poszedłem odpalić autko - akumulator ledwo kręcił ale załapał. Pochodził z 20s na biegu jałowym i zaczęła kontrolka oleju świecić i pipczeć. Wyłączyłem silnik, sprawdziłem olej - stan oki. Więc zapaliłem ponownie, pochodził z 30s kontrolka się nie zaświeciła. Ruszyłem, po przejechaniu 20m zaświeciła ponownie, stwierdziłem że może olej gęsty(w nocy było - 15) i że jeśli ujade 100m i nie zgaśnie to wyłącze silnik i będę myślał co jest. Ale ujechałem jakieś 20m i auto zgasło... potem już wogóle nie kręci rozrusznikiem tylko jest takie "pyk". Wówczas podzwoniłem po znajomych i kazali mi sprawdzić odme- oczywiście była zamarznięta. NA silniku zauważyłęm również śladu oleju(a wcześniej silnik był suchutki). Czy miał ktoś podobny problem? Obawiam się najgorszego...pytanie czy po jeździe 20m z zaświeconą kontrolką można zatrzeć silnik? Nie odpalałem na popych ani z innego akumulatora(bo aku słaby jest - 11.6V ). Dodam że nigdy wcześniej mi kontrolka oleju nie świeciłą, a 3 dni wcześniej dolałem ceramizer zgodnie z instrukcją - wlałem na gorący silnik, potem pochodził 15 minut na biegu jałowym. Potem jeżdząc nie przekraczałem 2500RPM.
No i mam diagnoze: zatarty wałek rozrządu. Decyzja: swap silnika... Czym to było spowodowane? Obrazek Komentarza nie trzeba... Ogólnie wynikło to ze złej jakości wlanego oleju przez poprzedniego właściciela/albo brak zmiany oleju. Dodatkowo zamarznieta odma dołożyła swoje ponieważ silnik dłuższy czas pracował na sucho."
No a w tym roku:
Do sylwestra auto działało dobrze - wprawdzie zamarzły mi drzwi tzn. zamki w drzwiach ale silnik działał oki. Po sylwestrze auto postało 3 dni nie ruszane. Wczoraj poszedłem do auta (pomijam fakt że musiałem wejść bagażnikiem) no i próbuje odpalić... padł akumulator... więc korzystając z niemożności sprawdziłem odme - korek lodowy. Wziąłem rozkręciłem, do gorącej wody, umyłem wysuszyłem i zadowolony skręciłem że problem z odmą mam rozwiązany... Poprosiłem znajomego o pomoc w rozruchu po kablach, odpaliło na tyk. No to sobie myśle super - odma wyczyszczona, autko lux odpaliło... a tu po jakichś 30 sekundach zaczęła piszczeć kontrolka od oleju... no to wyłączyłem silnik. Patrze na olej - niby jest minimum. Dolałem jakieś 100 ml gorącego oleju bo miałem go na grzejniku. Zapaliłem, niby działa dobrze ale słychać go jak diesla... No to przygazowałem tak do 2500 RPM... i znowu kontrolka od oleju. No to wyłączyłem auto... Poczekałem chwile, popatrzyłem czy nigdzie nie wybiło oleju ale niby nie. Ponownie uruchomiłem, niby spokój. Pochodziło na luzie, nabrało temperatury tak 60 stopni i próbuje ruszyć - ruszam a tu kontrolka od oleju... I tak w kółko - auto coraz głośniej klepie... po 5 takich próbach i przejechaniu około 100m bez zapalenia kontrolki zrezygnowałem, bo padł mi aku od ciągłego uruchamiania. Co mogło się stać? Czemu pomimo wyczyszczenia odmy nadal jest niskie ciśnienie oleju? Boje się że przez to chodzenie na luzie mogło przytrzeć wałek rozrządu...
Dolanie 100ml ciepłego to tego co jest w misce praktycznie nic nie dało, bo od razu ten olej się ostudził. Jeśli pompa oleju nie była na tyle wydajna i nie napełniła szklanek to góra chodziła na sucho i mógł się wałek przytrzeć, najlepiej jest zdjąć pokrywę i ocenić co się tam stało, na pewno rozpoznasz przytarty wałek.
Bardziej mi chodzilo o to aby goramiala smarowanie poprzez dolanie tych 100ml goracego oleju. Ale czemu smarowania nie ma? Co moglo przymarznac? Juz w drugim silniku tak mam... Czy VW naprawde te silniki tak skopal ze sie do jazdy w zimie nie nadaja?:(
nawet podstawy takiej jak nasmarowanie uszczelek odpowiednim preparatem nie robisz i się dziwisz... olej pewnie tez tani, trasy krótkie, odmy przed zimą profilaktycznie nie czyścisz
odobiście pewnie bym zainwestował w ogrzewacz odmy który wystepował jako wyposażenie dodatkowe albo zrobił to co kiedys w innym aucie czyli oil-cach tank
Pompy oleju napędzane łańcuchem w tej rodzinie silników nie są najlepszą konstrukcją. Wałek napędzający zębatki potrafi się kręcić luzem w środku zębatki pompującej olej. Tak zdechł mój pierwszy AEX. I dlatego też jeżdżę z dodatkowym zegarem ciśnienia oleju, instalacja jest bezinwazyjna (założenie dodatkowej podstawki przy wymianie filtra oleju), a bardzo pomocna rzecz.
Z niskim ciśnieniem po rozruchu pomogło mi dolanie 5W-40 do mojego 10W-40, ten sam producent i seria oleju.
[quote="Dinozaur"]nadają się jak się je odpowiednio traktuje...
nawet podstawy takiej jak nasmarowanie uszczelek odpowiednim preparatem nie robisz i się dziwisz...
[/quote]
Kolego, a co mi da nasmarowanie uszczelek preparatem? Jeśli mówisz o uszczelkach w drzwiach to akurat one nie były przymarznięte - zamarzł w środku zamek - taka sprężynka (czytałem podobno wada fabryczna jak to z odmą).
[quote="Dinozaur"]
olej pewnie tez tani, trasy krótkie, odmy przed zimą profilaktycznie nie czyścisz. odobiście pewnie bym zainwestował w ogrzewacz odmy który wystepował jako wyposażenie dodatkowe albo zrobił to co kiedys w innym aucie czyli oil-cach tank[/quote]
Podczas wymiany zalałem go Valvoline Max Life 10W40 jakieś 9000km temu. Olej zmieniam co 12 tys km. Ale ponieważ auto mi bierze 1l oleju na 1000km to dolewam Mobil Super 2000 10w40. Więc to nie jest tak że olej byle jaki bo praktycznie co 1000km jest nowy litr oleju... Jeśli chodzi o odme, to czyściłem ją gdzieś w listopadzie, i teraz w czasie tych mrozów przed uruchomieniem auta (po tym jak auto nie odpaliło bo aku padł). Natomiast co do stylu jazdy... tygodniowo robie 2 x 150km na długiej trasie + codziennie jakieś 2 x 5km na krótkiej trasie. No chyba normalny styl jazdy... ? Jakoś inne auta nie stają z tego powodu...
[quote="Winiacz"]
Z niskim ciśnieniem po rozruchu pomogło mi dolanie 5W-40 do mojego 10W-40, ten sam producent i seria oleju.[/quote]
Kolego, ale chyba nie za bardzo można dolewać różne klasy lepkości oleju do siebie?