[6n] `98 1.6 AEE Czy wymiana silnika jest konieczna?
: 21 lis 2015, 20:14
Witam
może zacznę od początku. Moja polóweczka od jakiegoś czasu dawała objawy utraty mocy, czasami w trakcie jazdy szarpała jakby nagle brakowało jej paliwa, brak reakcji na pedał gazu, krótkie szarpnięcie a potem już normalnie jechała. Objawy te nasilały się, a od pewnego czasu zaczęła gasnąć w trakcie jazdy (nie ważne czy na liczniku 50 czy 90 km/h). Odpalała od razu, ale po 1-3 sekundach znowu gasła, po 2-3 próbach (w trakcie jazdy a raczej toczenia się) w końcu załapywała i jechała dalej. Co ważne objawy te pojawiają się po rozgrzaniu silnika, po nocy w garażu przez pierwsze powiedzmy 10 km działa jak złoto, później zaczyna szaleć. Potrafi też po nocce jeździć 30 km bez problemu po czym jak postoi godzinę na parkingu to gaśnie zaraz po odpaleniu. Z czasem było coraz gorzej po rozgrzaniu gasła cały czas więc dotaczałam się do najbliższego zjazdu i czekałam aż wystygnie. Obecnie stoi sobie w garażu i czeka na moją decyzję.
Do tej pory zostały wymienione:
- kable,
- świece,
- kopułka (po jej wymianie zrobiłam 400 km w ciągu 3 dni bez żadnego incydentu),
- podmieniana była cewka zapłonowa,
- czujnik halla w aparacie zapłonowym,
- olej i filtry (oleju, paliwa, powietrza) wymieniane co roku na wiosnę.
- akumulator kupiony w tym roku.
Pod korkiem oleju brak "masła", samochód nie zostawia plam oleju, po wymianie oleju pozostałość z 5l butli spokojnie wystarcza na uzupełnianie ubytków oleju do kolejnej wymiany (nie wiem czy to dużo czy mało samochód pokonuje rocznie średnio 4500 km).
Płyn chłodniczy ma normalną barwę.
VAG pokazuje następujące błędy:
| 00609 |
Wyjście zapłonu 1
609 Stopień końcowy zapłonu 1, Wyjście zapłonu 1
31-10 - zwarcie do masy - BŁĄD SPORADYCZNY
| 01176 |
Klucz, Usterka kluczowa
01176 - Key
65-10 Unauthorized - intermittent
Wcześniej wyskakiwał też błąd 01249, ale po wyjeździe od mechanika i przejechaniu 3 km do garażu samochód nie zgasł ani razu i być może usterka nie zdążyła się ukazać, a pewnie mechanik wykasował wcześniej błędy. Dokładny opis:
| 01249 |
Cylinder 1 - usterka wtrysku - N30
1249 Wtryskiwacz cylindra 1-N30
31-10 zwarcie do masy - BŁĄD SPORADYCZNY
Mechanik robił różne "cuda" z kablami itp. (nie znam się), ale mówi, że ciągle wywala ten błąd cylindra i że to nie problem z iskrą, więc stanęło na remoncie albo kupnie silnika przy czym wydaje mi się, że mechanik raczej skłania się przy kupnie. Pytanie co się bardziej opłaca, trochę już czytałam i mam mętlik w głowie. Czy warto zrobić diagnozę ciśnienia na cylindrach i próbę olejową żeby potwierdzić lub wykluczyć usterkę górnej części silnika, bo z tego co zrozumiałam naprawa samej góry nie byłaby tak problematyczna i kosztochłonna? Czy ryzykować i zrobić tą diagnozę jeśli wykaże usterki "góry" naprawić i modlić się żeby dół był sprawny? Czy istnieje duże prawdopodobieństwo, że uszkodzona jest zarówno górna i dolna część? Czy takie objawy świadczą o bardzo zaawansowanym zniszczeniu silnika czy może warto go remontować? Czy nie bawić się w to i kupić silnik (blok, bez osprzętu, z osprzętem - temat na osobny wątek można zgłupieć :niewiem: )
Generalnie proszę o jakąś poradę co jeszcze można by sprawdzić przed decyzją ostateczną - wymianą silnika. Może ktoś ma jakieś podobne doświadczenia i może się podzielić wynikami.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
może zacznę od początku. Moja polóweczka od jakiegoś czasu dawała objawy utraty mocy, czasami w trakcie jazdy szarpała jakby nagle brakowało jej paliwa, brak reakcji na pedał gazu, krótkie szarpnięcie a potem już normalnie jechała. Objawy te nasilały się, a od pewnego czasu zaczęła gasnąć w trakcie jazdy (nie ważne czy na liczniku 50 czy 90 km/h). Odpalała od razu, ale po 1-3 sekundach znowu gasła, po 2-3 próbach (w trakcie jazdy a raczej toczenia się) w końcu załapywała i jechała dalej. Co ważne objawy te pojawiają się po rozgrzaniu silnika, po nocy w garażu przez pierwsze powiedzmy 10 km działa jak złoto, później zaczyna szaleć. Potrafi też po nocce jeździć 30 km bez problemu po czym jak postoi godzinę na parkingu to gaśnie zaraz po odpaleniu. Z czasem było coraz gorzej po rozgrzaniu gasła cały czas więc dotaczałam się do najbliższego zjazdu i czekałam aż wystygnie. Obecnie stoi sobie w garażu i czeka na moją decyzję.
Do tej pory zostały wymienione:
- kable,
- świece,
- kopułka (po jej wymianie zrobiłam 400 km w ciągu 3 dni bez żadnego incydentu),
- podmieniana była cewka zapłonowa,
- czujnik halla w aparacie zapłonowym,
- olej i filtry (oleju, paliwa, powietrza) wymieniane co roku na wiosnę.
- akumulator kupiony w tym roku.
Pod korkiem oleju brak "masła", samochód nie zostawia plam oleju, po wymianie oleju pozostałość z 5l butli spokojnie wystarcza na uzupełnianie ubytków oleju do kolejnej wymiany (nie wiem czy to dużo czy mało samochód pokonuje rocznie średnio 4500 km).
Płyn chłodniczy ma normalną barwę.
VAG pokazuje następujące błędy:
| 00609 |
Wyjście zapłonu 1
609 Stopień końcowy zapłonu 1, Wyjście zapłonu 1
31-10 - zwarcie do masy - BŁĄD SPORADYCZNY
| 01176 |
Klucz, Usterka kluczowa
01176 - Key
65-10 Unauthorized - intermittent
Wcześniej wyskakiwał też błąd 01249, ale po wyjeździe od mechanika i przejechaniu 3 km do garażu samochód nie zgasł ani razu i być może usterka nie zdążyła się ukazać, a pewnie mechanik wykasował wcześniej błędy. Dokładny opis:
| 01249 |
Cylinder 1 - usterka wtrysku - N30
1249 Wtryskiwacz cylindra 1-N30
31-10 zwarcie do masy - BŁĄD SPORADYCZNY
Mechanik robił różne "cuda" z kablami itp. (nie znam się), ale mówi, że ciągle wywala ten błąd cylindra i że to nie problem z iskrą, więc stanęło na remoncie albo kupnie silnika przy czym wydaje mi się, że mechanik raczej skłania się przy kupnie. Pytanie co się bardziej opłaca, trochę już czytałam i mam mętlik w głowie. Czy warto zrobić diagnozę ciśnienia na cylindrach i próbę olejową żeby potwierdzić lub wykluczyć usterkę górnej części silnika, bo z tego co zrozumiałam naprawa samej góry nie byłaby tak problematyczna i kosztochłonna? Czy ryzykować i zrobić tą diagnozę jeśli wykaże usterki "góry" naprawić i modlić się żeby dół był sprawny? Czy istnieje duże prawdopodobieństwo, że uszkodzona jest zarówno górna i dolna część? Czy takie objawy świadczą o bardzo zaawansowanym zniszczeniu silnika czy może warto go remontować? Czy nie bawić się w to i kupić silnik (blok, bez osprzętu, z osprzętem - temat na osobny wątek można zgłupieć :niewiem: )
Generalnie proszę o jakąś poradę co jeszcze można by sprawdzić przed decyzją ostateczną - wymianą silnika. Może ktoś ma jakieś podobne doświadczenia i może się podzielić wynikami.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.