VWPolo Klub

Witajcie forumowicze,

robiłem wymianę hamulców bębnowych (szczęk) i linek hamulca ręcznego (obu).
Dzisiaj byłem na przeglądzie i wyszło że jest ciągła blokada koła tylnego.

Przejechałem się z 300 metrów i czuć zapach palonych okładzin :/ :roll:

Zamieszczam poniżej foto mojej pracy koła którego dotyczy problem:

https://www.dropbox.com/s/q5pfa1lbyrfwz ... 7.jpg?dl=0

Linka od ręcznego w kabinie na regulatorze pod ręcznym jest popuszczona maksymalnie.
Linki ich długości porównałem ze starymi oryginalnymi z VW i były takie same.

Jakieś pomysły ? Proszę o pomoc.

http://prntscr.com/80q737
trzpień który oznaczyłem strzałką powinien być bardziej wysunięty w górę
służy on do kasowania luzu w miarę zużywania się okładzin ciernych i bębna, teraz jest w pozycji jak dla zużytych okładzin
wysuń go w górę maksymalnie, a sam wskoczy na odpowiednią pozycję po kilku hamowaniach
powinno to rozwiązać twój problem

w bębnie jest otwór przez który dasz radę wysunąć ten trzpień, albo zrobić to przez otwór na śrubę do przykręcania felgi - jeśli nie to musisz zdjąć bęben
ustaw bęben tak aby widzieć trzpień przez otwór; zaciągnij ręczny i spróbuj go wypchnąć w górę

Dzięki za odpowiedź
Rozebralem bęben I ustawiłam klin na najwyższą pozycję.
https://www.dropbox.com/s/ca5pz3fvczkki ... 9.jpg?dl=0

Złożyłem całość I zrobiłem testy.
Hamulec ręczny test ok. Zaciska I odpuszcza.

Natomiast nożny po naciśnięciu nie chce odpuścić całkowicie. Słychać tarcia I bardzo ciężko obrócić bebnem

Co może być przyczyną?
Proszę o pomoc

dawno nie miałem do czynienia z bebnami i nie pamiętam jak miało to wszystko być poskładane dokładnie
http://prntscr.com/8103dl
wydaje mi się przede wszystkim że sprężyna zaraz pod tłoczkiem powinna iść od widocznej strony a nie gdzieś tyłem (czerwona strzałka) - może się wypięła po złożeniu
[niebieska strzałka] - nie wiem czy to nie powinno być proste, a nie wygięte

czop piasty powinien być suchy z tego co mi wiadomo, a nie cały w smarze - nie ma to nic wspólnego z problemem ale tak przy okazji

rozebrałem wszystko kolejny raz i tak doszedłem że problem stanowiła zaznaczona przez Ciebie sprężyna ściągająca szczęki do wewnątrz po hamowaniu nożnym.


Ma iść ona po wierzchu równolegle, w zasadzie prawie leży na tym elemencie.

Teraz wszystko śmiga jak należy i hamulec brzytwa.

Auto gotowe do dalszego nakręcania km

A co do piasty w smarze to tak ma właśnie to być. Przecież tak smarują się oba łożyska które są w bębnie. W tym przypadku im więcej się zmieści smaru tym lepiej

Dobrze że już działa jak trzeba



Hmm.. możliwe 2lata już bez bębnów jestem to nie pamiętam jak tam było dokładnie, albo w 2f było trochę inaczej