Usuwanie "pryszczy" z karoserii

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

C
Crazy
Swój
Swój
Posty: 946
Rejestracja: 15 lis 2008, 11:05
Lokalizacja: Rybnik

Usuwanie "pryszczy" z karoserii

Post autor: Crazy »

Witam, po upływie czasu na ciele polówki powstały pryszcze, co strasznie przeszkadza wizualnie moim oczom :shock: , zakładanie okularów przeciwsłonecznych :blind: zmniejsza problem, ale nie eleminuje :acute:
Więc chciałbym zabrać się za usunięcie tych pryszczy :bb: . Jak wiadomo pryszczy powstają pod lakierem za pomocą "rudej koleżanki" :beach: w postaci bąbli na zewnątrz. Takie coś występuje w paru miejscach, ale najbardziej w miejscach błotników.
Słyszałem :scratch: o cudo-środku który nakłada się bezpośrednio na rdzę i ją zabija :butcher: , tworząc powłokę ochronną, chciałbym dowiedzieć się więcej na ten temat. Pytam u tych kto już to przerabiał :piwo: , bo chcę ras i na zawsze zlikwidować bąble :assasin: , co konkretnie potrzebne, jaki papier, jaki podkład, czym rdzę usunąć, wszystkie drobnostki które mi będą potrzebne, oraz kolejność działań, środowisko pracy itd...
Zamierzam "podmalować" cały rant błotnika, aby nie wydzielał się nowy lakier od starego. informacje na temat polerowania postlakierniczego też są mile widziane.
Jedynie doświadczenie malowania które miałem to felgi, więc każda informacja będzie użyteczna :blush2: .
Dziękuje bardzo za pomoc :hello:
z
zulv
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 225
Rejestracja: 08 kwie 2009, 17:09
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: zulv »

Ja tez chetnie poczytam cos na ten temat, bo bede zabieral sie za robienie zaprawek :)
Sprzedam]
1. Monowtrysk + silniczek krokowy(9k km przebiegu).
2. Licznik wersja podstawowa - od wersji 1.0 AAU.
Awatar użytkownika
paffcio
Global Moderator
Global Moderator
Posty: 5507
Rejestracja: 13 lis 2008, 19:10
Lokalizacja: RJA

Post autor: paffcio »

ojj chlopaki, ciezko bedzie usunac rudą z karoserii raz na zawsze, szczegolnie z miejsc blotnikow, zazwyczaj po 2 sezonach zimowych wszystko wychodzi spowrotem, no chyba, ze wytniecie skorodowane elementy i wstawicie reperaturki...
C
Crazy
Swój
Swój
Posty: 946
Rejestracja: 15 lis 2008, 11:05
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Crazy »

chm... 2 sezony to zdecydowanie za mało :glare:
popytam w sklepach, oraz u mechanika sąsiada, opowiadał mi te bajki o cudo środku który zżera rudą i tworzy warstwę ocynkowaną, czas popytać o szczegóły...
Awatar użytkownika
Kamillos
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 336
Rejestracja: 11 sie 2009, 21:18
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kamillos »

Witam, nosze sie z zamiarem kupna poloweczki w pseudokombi (1.4D 92r.) Moje pytanie w tym temacie brzmi: Czy grozne sa zarowno dla bezpieczenstwa, jak i codziennej eksploatacji tzw. "pryszcze" na progach najwiecej idąc w strone tylnych nadkoli (na samych nadkolach juz nie ma) ? I czy da rade to jakos usunac u lakiernika? (ewentualna cena takiego zabiegu). PozdraVWiam ;D
Awatar użytkownika
Artpolo
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 1789
Rejestracja: 04 cze 2009, 15:07
Lokalizacja: Nibiru

Post autor: Artpolo »

Przerabiałem to. Jak już pojawi się pryszcz to jest za późno. Z reguły da się w tego pryszcza wbić śrubokręt na wylot.
2 sezony to rewelacja - resztki blachy trzymają się na lakierze.

1. Zeszlifować do gołej blachy.
2. Jak jest dziura to wspawać blaszkę chyba, że do roboty cała reperaturka.
3. Wyczyścić kwasem solnym. Zacynkować lub pokryć ołowiem na gorąco lutownicą.
4. Wyszlifować.
5. Podkład.
6. Wyszlifować.
7. Podkład.
8. Jak dobrze to bez szpachli.
9. Lakier bazowy.
10. Klar.
11. Polerka.

Błotniki nieśmiertelne. :cool2:

Podobną metodę można zastosować wszędzie gdzie ruda najbardziej zagraża, progi, obrzeża drzwi. Jak samochód się rozpadnie to progi i błotniki zostaną na trawniku. No i ewentualnie alusy. :rotfl:
Jeżeli z góry zakładasz, że czemuś nie podołasz - nie uda Ci się to nigdy..... Bruce Lee :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „nadwozie + wnętrze”