VWPolo Klub

Zauważyłem taką sytuacje, że w/w nakrętka w jednym kole jest dokręcona prawie że do maksimum, a w drugim kole (lewym) mogę doliczyć się aż 5-6 zwojów na wewnętrznej stronie nakrętki, jakby nie była dokręcona do końca czy też za słabo, na pewno nie jest aż tak daleko wkręcona jak ta na kole prawym.
Czy to normalne czy jest ryzyko, że może koło odpaść w trakcie jazdy? Bo może jakiś wioskowy mechanik ponownie użył tej jednorazowej nakrętki, nie wiem, czy zauważywszy taki stan tej nakrętki powinienem zacząć się bać? Czy może przy dokręceniu identycznym momentem po prostu to normalne, że jedna siedzi głębiej a druga ledwo co?

Może po prostu był kiedyś zmieniany przegub i końcówka przegubu(nagwintowany trzpień) jest krótszy od oryginalnego i oto cały problem

U mnie jest jeszcze gorzej. Z jednej strony nakrętka jest nakręcona tak, że wcale nie wystaje gwint. Po tej stronie miałem dwa razy wymieniany u mechanika przegub ale wewnętrzny. Zobaczyłem to dopiero podczas ostatniej zmiany kół. Przejechałem z tym kilka tysięcy kilometrów i nie odpadło :lol: Na razie niestety brak czasu się temu przyjrzeć, ale też mnie to zaniepokoiło.

A może po prostu jakiś mechanik włożył tam podkładkę?

no nie mam pojęcia, powiem że wolałbym w ogóle nie widzieć tych zwojów gwintu wewnętrznego (sytuacja gdy jest to mocniej / dalej dokręcone), ta nakrętka chyba ma z 8 - 9 zwojów więc jak ja mam ich widoczne 5-6 to aż się włos może zjeżyć że tak lekko to wkręcone jest... rozumiem że jak przegub ani koncowka nie była zmieniana to coś nie tak, chyba trzeba zainwestować te 8zl na nowa nakrętkę

Jak zobaczyłem ten temat, to z ciekawości sprawdziłem, z jednej strony było 5 zwojów, a z drugiej (gdzie notabene ostatnio była zmieniana osłona przegubu) wystawalo 4 zwoje. A czy przypadkiem nie ma na nakrętce zapadek tzn. elementów blokujacych przed samoistnym wykreceniem nakrętki?