Dzisiaj po 3 dniach postoju auta, samochód nie chciał odpalić. Słychać tylko świst rozrusznika i tyle.
Odpalałem na biegu i rozrusznik zazębia się z kołem zamachowym. Przypuszczam, że cewka zamokła, bo dzisiaj na przemian padał śnieg i świeciło słońce. Czy mam rację ? Jeżeli tak, to co mam robić. Czy cewka sama wyschnie, czy też trzeba ją jakoś osuszyć ?
Teraz sprawdzałem i pompa się włącza po przekręceniu kluczyka.
We wtorek sprawdzę czy jest iskra, bo muszę osłonę silnika zdjąć, a w święta nie wypada.
A jak tak w ogóle tę iskrę sprawdzić? Wystarczy zdjąć przewód ze świecy, czy trzeba świece też wykręcić ?
Wykręć świece, chyba że masz jakąś luzem, wkładasz w przewód zapłonowy i przystawiasz elektrodą do bloku silnika żeby masę złapał tylko z daleka bo będzie kopało jak będzie iskra. Włączając zapłon i kręcąc silnikiem powinieneś zauważyć przezkakującą iskre.
Mam akurat nowy komplet świec to we wtorek sprawdzę iskrę.
Może tak być, że paliwo nie dochodzi. Natomiast gdzie jest to zasilanie przy wtrysku?
Możesz kolego bardziej mnie naprowadzić, jak ten przewód z paliwem wygląda?
Dzisiaj zdjąłem obudowę silnika i sprawdziłem iskrę na nowej świecy - jest mocna.
Doładowałem akumulator i po niecałej minucie kręcenia i dodawania gazu silnik odpalił.
Wniosek: albo kable były mokre, albo filtr paliwa już się przytyka.
Kupiłem kable WN, świece, filtr paliwa i wymieniam te rzeczy na dniach.
Dziękuje za pomoc.