Polo 6N 98' 1.4 16v 100KM AFH
Ze względu na typowy problem z wyciekiem z obudowy termostatu, dokonałem jej kompletnej wymiany (w zestawie: obudowa, króciec, termostat, czujnik).
Wymieniłem wszystko na nowe, bo jak wiecie jest fabrycznie poskręcane, uznałem, że nie ma sensu nic przekładać ze starego zestawu. Jedyne co wymieniłem to drugi czujnik w obudowie (nie ma go w zestawie z nowym) - choć w sumie nawet nie wiem po co on jest (ktoś wie?).
Jest to system samo odpowietrzający, więc po poskładaniu wszystkiego do kupy, postąpiłem zgodnie z instrukcjami:
1. Ogrzewanie na grzanie
2. Korek odkręcony
3. Grzanie, aż do włączenia wentylatora
4. Duży obieg się otwiera, dolny wąż się nagrzewa, niby wszystko ok, przez chłodnice przechodzi wszystko ładnie.
i tak kilka razy.
Samochód zdążył już dobrze ostygnąć (przez noc).
I tu jest ALE
auto wolniej się nagrzewa niż przed zabiegiem, a temperatura wody po włączeniu się wentylatora, a także podczas troszkę szybszej jazdy spada do ok 75-80 stopni.
Co jest nie tak?
-Termostat do dupy?
-Czujnik?
-Złe odpowietrzenie?
-Czy jeszcze co innego?
Są to nowe elementy, ale czytałem, że teraz badziewia robią.
Przejrzałem trochę tematów i ten jest chyba najbliższy mojemu:
viewtopic.php?f=178&t=60283
"Wygrał" w nim czujnik. Czy ktoś borykał się z podobnym problemem i potrafi mi konkretne przyczyny wskazać (bez może, chyba, zobacz - bo to sam potrafię


Będę wdzięczny za pomoc
