[6n2]Kreci ale nie odpala?
: 16 mar 2015, 0:48
Z tym problemem zmagam sie juz od dluzszego czasu. Niedawno postanowilem dopiac sprawe na "ostatni guzik" bo tak juz zyc nie mozna. :vinsent:
Od niecalego roku zmagam sie z problemem uruchomienia samochodu. Poczatkowo myslalem, ze to wina elektryki, ze nawala alternator i powoduje to wyczerpanie akumulatora albo cos innego ciagnie prad, pojechalem do elektryka ktory stwierdzil ze alternator dziala prawidlowo. Zapewne sam rozladowywalem akumulator probujac odpalic samochod. ^^ Mimo wszystko nadal zmagam sie z odpaleniem auta. Czasami odpala czasami nie, jezeli nie odpala gwarantem ze odpali jest to ze wyciagne akumulator i podladuje go(akumulator jest nowiutki tzn ma pól roku) - wiec myslalem ze to elektryka na 100%, pewnego razu zapomnialem doslownie ze musze wyciagnac akumulator i go podladowac(zeby odpalil) i ku mojemu zdziwieniu udalo mi sie uruchomic polowke, wiec doszedlem do wniosku, ze przyczyna nie moze byc akumulator, bo przeciez sam by sie nie naladowal. Przy wlaczonym zaplonie wtedy kiedy polo nie odpala nie slysze pompy (paliwo na 100% jest ^^), a kiedy udaje mi sie ja odpalic zawsze slychac na poczatku pompe. Myslicie ze moze to wlasnie ona nawala? Dlaczego tak "w kratke"? Jaki jest koszt naprawy?
Samochod poza tym jezdzi bardzo dobrze, nie pali zbyt wiele, nie ma jakis spadkow obrotow, a czy zapali czy nie to jest doslownie czysta loteria.
Bledy z komputera :
Wtryskiwacz cylindra 2, 4, 1 i 3
Nagrzewnica czujnika tlenu 1 blok 1
Nagrzewnica czujnika tlenu 2 blok 1
Polo 6n2 benzyna 1,4 75km 2001r
Od niecalego roku zmagam sie z problemem uruchomienia samochodu. Poczatkowo myslalem, ze to wina elektryki, ze nawala alternator i powoduje to wyczerpanie akumulatora albo cos innego ciagnie prad, pojechalem do elektryka ktory stwierdzil ze alternator dziala prawidlowo. Zapewne sam rozladowywalem akumulator probujac odpalic samochod. ^^ Mimo wszystko nadal zmagam sie z odpaleniem auta. Czasami odpala czasami nie, jezeli nie odpala gwarantem ze odpali jest to ze wyciagne akumulator i podladuje go(akumulator jest nowiutki tzn ma pól roku) - wiec myslalem ze to elektryka na 100%, pewnego razu zapomnialem doslownie ze musze wyciagnac akumulator i go podladowac(zeby odpalil) i ku mojemu zdziwieniu udalo mi sie uruchomic polowke, wiec doszedlem do wniosku, ze przyczyna nie moze byc akumulator, bo przeciez sam by sie nie naladowal. Przy wlaczonym zaplonie wtedy kiedy polo nie odpala nie slysze pompy (paliwo na 100% jest ^^), a kiedy udaje mi sie ja odpalic zawsze slychac na poczatku pompe. Myslicie ze moze to wlasnie ona nawala? Dlaczego tak "w kratke"? Jaki jest koszt naprawy?
Samochod poza tym jezdzi bardzo dobrze, nie pali zbyt wiele, nie ma jakis spadkow obrotow, a czy zapali czy nie to jest doslownie czysta loteria.
Bledy z komputera :
Wtryskiwacz cylindra 2, 4, 1 i 3
Nagrzewnica czujnika tlenu 1 blok 1
Nagrzewnica czujnika tlenu 2 blok 1
Polo 6n2 benzyna 1,4 75km 2001r