VWPolo Klub

Witam wszystkich forumowiczów.
Posiadam polo 1.2 12v BME i po przejechaniu około 50km zawiesza mi się EGR w pozycji otwartej i auto nie ma wolnych obrotów i ciężko jest je uruchomić,czyszczenie pomagało na kolejne 50km i tak w kółko. Kupiłem i zamontowałem nową sondę lambdę oryginalną i nowy zawór oryginalny Pierburg(zrobiona adaptacja zaworu) i nic nie dało-po przejechaniu 50km zawiesił się nowy zawór.
Zastanawia mnie to że w obu zaworach grzybki tak jakby przyklejają się i lekkie ruszenie ich śrubokrętem powoduje, że wracają na swoje miejsce i znowu zawór działa normalnie przez około 50 km.
Auto nie bierze oleju ponieważ niedawno przeszło remont(pierścienie+regeneracja głowicy)
Co może być przyczyną?
Pozdrawiam

W pierwszej kolejności na Twoim miejscu zareklamowałbym zawór. Jeśli jest nowy jak napisałeś musi mieć gwarancję. Po to ona jest przy kupnie nowych części, żeby z niej korzystać.

Ani stary ani nowy nie powinien się zacinać w takiej pozycji otwartej. Bez względu na ilość przejechanych kilometrów.

Panowie dzisiaj ponownie ściągnąłem zawieszony EGR i okazuje się, że powodem zablokowania grzybka w zaworze jest kawałek katalizatora.
Dało mi to do myślenia, że poprzednie zacięcia zaworów mogły być także spowodowane kawałkami katalizatora, ale wcześniej nie zaglądałem szczegółowo do środka zaworu co było powodem zawieszeń.
Robiłem test kata Vagiem i wyświetla ''NOT OK'' i nasuwa się myśl usunięcia kata skoro się kruszy, tylko czy usunąć kata całkowicie i podjechać do tunera żeby oszukał drugą sondę(za katem)- czy jest w ogóle taka mozliwość?
Pozdrawiam