Witam, moim zdaniem takie wykrecanie i ponowne zakrecanie tej samej swiecy jest bez sensu, jezeli juz to dokrecac kluczem dynamometrycznym. Wyzaje metode ze jesli juz wykrecilem dana swiece, to w miejsce jej wkrecam nowa- przeciez wtedy tez bede mogl juz ocenic stan swiecy, a przy okazji wymienic ja. Przy nowej swiecy jest taka podkladka ktora przy dokrecaniu sie zgniata. Na opakowaniu ze swieca sa wskazowki jakim momentem dokrecac swiece z jak i bez podkladki.
Pozdrawiam.
P.S. Czemu bez PL znakow? Niestety pisze z takiej klawiatury...