Stałem się posiadaczem VW Polo 1.2 12V 2004 r. - sprowadziłem go z Niemiec przy przebiegu 130 000 km, od nowości miał wlewany olej Castrol 5W30 longlife, ostatnia wymiana przy przebiegu 125 000 km jak mówi wpis w książce nie była robiona na longlif'ie. Zacząłem nim jeździć do pracy 60 km w trasie w jedną stronę, zapaliła się żółta kontrolka oleju, dolałem litr tego samego oleju, po przejechaniu 500 km ubyło litr... Znów dolałem litr, jednak co dalej? Będę obserwował, ale jak znów ubędzie to pozostaje mi zmienić całość na 10W i obserwować? Czy też ingerować w silnik i patrzeć na uszczelniacze? Zanim wyruszyłem nim w trasy do pracy zrobiłem jakieś 1000km po mieście i nic nie ubyło. Bardzo proszę o pomoc.
Nie widać żeby kopciło. Staram się poznać teoretycznie opcje w czym rzecz. Mam informacje, że trzeba rozebrać i wtedy się okaże, byłem u 2 mechaników - oboje mówili o pierścieniach, zaworach, głowicy, ogólnie, że gruba robota i żebym nastawił się na 3 tys. zł. Macie doświadczenie żeby pomóc w sprawdzeniu jak to się ma do rzeczywistości?
Sprawdź czy gdzieś nie cieknie. Odkręć spodnią osłonę silnika i sprawdzenie na kanale na odpalonym. Stan oleju sprawdzaj najlepiej w tym samym poziomym miejscu tak samo ustawionym aucie. Jak nie ma wycieków i faktycznie bierze tyle oleju to są dwie opcje. Mniej kosztowna uszczelniacze zaworów w głowicy (czyli głowica do zdjęcie i roboty ) i droższa (mało opłacalna bo za tą kasę to już kupi drugi silnik) pierścienie na tłokach.