Witam, dzisiaj zaczęła dziać się ciekawa sprawa z centralnym zamkiem.
Dodam, że dostaję się do środka samochodu wyłącznie poprzez pilota bo poprzedni właściciel "wykończył wiosełka" we wszystkich zamkach w drzwiach (na dniach zrobię porządek z tymi drzwiami).
Zanim opiszę problem, napiszę jak jest:
-Drzwi + bagażnik + korek paliwa zamykam z pilota wszystkie na raz;
-Centralka reaguje;
-Pompkę słychać, przy zamykaniu, otwieraniu z pilota, oraz po otworzeniu drzwi kierowcy
Problem polega na tym, że otwarcie i zamknięcie auta z pilota trwało chwilę (2-3sek), ale od dzisiaj cykl zamykania trwa nawet kilkanaście sekund (pompka znacząco "wydłużyła" czas pracy. Naturalnie przez te kilkanaście chwil nie mam możliwości otwarcia auta i muszę czekać dosyć długo (cały czas działa popmka).
Dostałem się do tyłu sprawdzić co jest grane, odpiąłem sterownik centralnego, poodpinałem wszystkie złączki, otworzyłem nieszczęsną "puszkę Pandory" i nic nie widać - płytka ok, styki w porządku, silniczek i wężyki też nie wzbudziły moich podejrzeń.
Wszystko suche, żadnych śladów ingerencji wody. Bezpieczniki sprawne.
Po ponownym złożeniu żadnej zmiany silnik się grzeje (w końcu kręci dłużej niż zwykle).
To samo się dzieje gdy zamykam i otwieram przyciskami w drzwiach kierowcy.
Reasumując: otwiera normalnie, zamyka bardzo długo
Jakiś pomysł?