Przegrzałem tygrysa
: 07 lip 2009, 11:21
Jechałem ostatnio moim tygrysem (polo '95 1,0 45KM) pod 140km/h na godzinę w jakiś 30C na autostradzie i nagle zaczyna mi tygrys wytracać moc. Ja mu pedał do podłogi a prędkościomierz w dół. Po jakimś czasie, redukcji biegu itp. jakoś ustabilizowałem bestię niemniej silnik opornie się zachowuje.
Po zatrzymaniu zauważyłem, że jest bardzo niski stan cieczy chłodzącej. W trakcie jazdy termostat jak zaczarowany stał pośrodku (90C) więc do głowy mi nie przyszło że się tyrgys poci. Wymieniłem płyn chłodzący na bardzo dobry a koleś zakładu stwierdził że termostat działa prawidłowo. Od tego zdarzenia silnik chodzi jak diesel warczy ostro i telepie cały pod maską aż mi kierownica lata. Zauważyłem również niepokojący dymek unoszący się mniej więcej znad pokrywy paska rozrządu. Śmierdzi tak trochę jakby się olej palił, chociaż poziom (dobrego) oleju w silniku jest idealny i kontrolowany regularnie. Zdjąłem pokrywę filtra powietrza i się okazało, że jest ostro zachlapany jakby olejem a przepustnica zasyfiona, chociaż była czyściutka i sprawdzana regularnie. Włączyłem motor na chwile bez filtra i coś sobie pochlapywało w przepustnicy. Cholera co to może być??? Jest niedobrze tygrys czuje się schorowany. Pomocy bracia!
Po zatrzymaniu zauważyłem, że jest bardzo niski stan cieczy chłodzącej. W trakcie jazdy termostat jak zaczarowany stał pośrodku (90C) więc do głowy mi nie przyszło że się tyrgys poci. Wymieniłem płyn chłodzący na bardzo dobry a koleś zakładu stwierdził że termostat działa prawidłowo. Od tego zdarzenia silnik chodzi jak diesel warczy ostro i telepie cały pod maską aż mi kierownica lata. Zauważyłem również niepokojący dymek unoszący się mniej więcej znad pokrywy paska rozrządu. Śmierdzi tak trochę jakby się olej palił, chociaż poziom (dobrego) oleju w silniku jest idealny i kontrolowany regularnie. Zdjąłem pokrywę filtra powietrza i się okazało, że jest ostro zachlapany jakby olejem a przepustnica zasyfiona, chociaż była czyściutka i sprawdzana regularnie. Włączyłem motor na chwile bez filtra i coś sobie pochlapywało w przepustnicy. Cholera co to może być??? Jest niedobrze tygrys czuje się schorowany. Pomocy bracia!