Witam,
Samochód zimny zapala zawsze od strzała, raz na jakiś czas przy rozgrzanym silniku jak się go zgasi to po chwili nie chce odpalić. Zdarza się to około 2-3 razy na miesiąc od około trzech lat (kiedyś rzadziej). Kręci ale zero odzewu. Do dzisiaj pomagało mu odłączenie i podłączenie kostek od immo z puszki nad schowkiem, lecz dziś to zawiodło, odłączałem parę razy i tak w kółko aż w końcu zapalił.
Zauważyłem że jeden z przewodów idących od cewki immo do tej puszki ma stopioną izolację(kiedyś tego nie było)
Żadne kontrolki się nie świecą, bark sygnałów dźwiękowych. Kontrolka od świec żarowych działa.
Witam po przerwie
Do dziś auto hulało aż miło, zgasiłem rano gorący silnik, próbuje odpalić za chwilę, a tu zonk, kreci, a nie łapie.
Dałem spokój już kostkom od imo, tym razem czepiłem się przekaźników, wyjąłem 103, postukałem, włożyłem i nic.
Wyjąłem 109, postukałem i nic. Potem znowu 103-nic i jeszcze raz 109-autko odpaliło. Teraz w domu rozebrałem ten 109, było widać na nim zimne luty, przylutowałem wszystkie piny na nowo i czas pokaże czy coś się zmieniło.
Usterka 109-ki jest typowa czasami zimne luty czasami wypalony styk przekaźnika i wystarczy tylko skrobnąć. Ale tu ciepły czy zimy nie ma nic do znaczenia natomiast słychać jak by kręcił bez obciążenia - łatwiej, wtedy można zainteresować się 109-ką.