[86c2f] Dziwne problemy z ładowaniem akumulatora
: 12 lip 2013, 10:44
Cześć
Moje auto to VW POLO Coupe 2f z 93 roku, pojemność 1,1
Pojechałem tym autem
na urlop i podczas trasy powrotnej z urlopu długości 600 km, gdzieś po 300 km zaczęły dziać się dziwne rzeczy.
Czasami zapalała się czerwona kontrolka informująca o braku ładowania akumulatora, podczas jazdy. ,
Tzn czasami świeciła pełnym światłem na czerwono, czasami mrugała, lub delikatnie się żarzyła, tak że ledwo szło to zauważyć. A czasami gasła
Gdy zauważyłem tylko że kontrolka świeci się to zjeżdżałem na pobocze czekałem aż silnik trochę ostygnie, po czym zapalałem go znowu i po zapaleniu nie świeciła się.
Po czym po przejechaniu jakiegoś tam dystansu znów się zapalała i tak kilka razy.
Potem już jechałem z tą zapaloną lub żarzącą się kontrolką aż akumulator zdechł
i silnik zgasł. Wtedy zapalałem go na pych i auto jakoś tam jechało ale jak włączyłem światła lub migacze to silnik gasł, więc jechałem na wyłączonych.
Jakimś cudem doturlałem się te 300 km do domu. W domu podładowałem aukmulator,
auto pali, silnik pracuje nawet na włączonych światłach.
Ale kontrolka braku ładowania nadal się czasami zapala lub żarzy tylko na niskich obrotach, po czym jak zwiększę mu obroty, to kontrolka gaśnie
Jakiś czas temu własnoręcznie zmieniałem pasek klinowy. i niechcący zepsułem tą śrubę od naciągu (taką z ząbkami). Przy dokręcaniu trochę zmieliłem starłem te ząbki. Czy może to być powodem że pasek jest przez to za słabo naciągnięty.
Bo jak naciskam go na środku to miał luz około 1 cm i nie piszczał podczas pracy ?
Czy ktoś miał może podobne objawy ?
Moje auto to VW POLO Coupe 2f z 93 roku, pojemność 1,1
Pojechałem tym autem
na urlop i podczas trasy powrotnej z urlopu długości 600 km, gdzieś po 300 km zaczęły dziać się dziwne rzeczy.
Czasami zapalała się czerwona kontrolka informująca o braku ładowania akumulatora, podczas jazdy. ,
Tzn czasami świeciła pełnym światłem na czerwono, czasami mrugała, lub delikatnie się żarzyła, tak że ledwo szło to zauważyć. A czasami gasła
Gdy zauważyłem tylko że kontrolka świeci się to zjeżdżałem na pobocze czekałem aż silnik trochę ostygnie, po czym zapalałem go znowu i po zapaleniu nie świeciła się.
Po czym po przejechaniu jakiegoś tam dystansu znów się zapalała i tak kilka razy.
Potem już jechałem z tą zapaloną lub żarzącą się kontrolką aż akumulator zdechł
i silnik zgasł. Wtedy zapalałem go na pych i auto jakoś tam jechało ale jak włączyłem światła lub migacze to silnik gasł, więc jechałem na wyłączonych.
Jakimś cudem doturlałem się te 300 km do domu. W domu podładowałem aukmulator,
auto pali, silnik pracuje nawet na włączonych światłach.
Ale kontrolka braku ładowania nadal się czasami zapala lub żarzy tylko na niskich obrotach, po czym jak zwiększę mu obroty, to kontrolka gaśnie
Jakiś czas temu własnoręcznie zmieniałem pasek klinowy. i niechcący zepsułem tą śrubę od naciągu (taką z ząbkami). Przy dokręcaniu trochę zmieliłem starłem te ząbki. Czy może to być powodem że pasek jest przez to za słabo naciągnięty.
Bo jak naciskam go na środku to miał luz około 1 cm i nie piszczał podczas pracy ?
Czy ktoś miał może podobne objawy ?