[9n] 1.4 TDI Samochód dławi się przy 2tys. obrotów.
: 03 mar 2013, 20:46
Cześć,
Odebrałem samochód z warsztatu. Był wymieniany olej, wszystkie filtry, i gumki w wahaczach + robiona zbieżność.
Po tej wizycie dzieje się z nim coś dziwnego. Poniżej 2/2.2 tys. obrotów czuć, że silnik nie ma mocy. Auto całe się trzęsie, wszystko aż dudni, plastiki trzeszczą.
Przed wizytą mogłem śmiało jechać nawet na 1.6 tys obrotów na 5. biegu po płaskim bez takich efektów. Nawet jak obroty spadły trochę niżej to czuć było, że ma za mało mocy, ale nie było takiego telepania samochodem.
Jak obroty się zwiększą do 2.5 tys. i więcej to wszystko ustaje - jeździ normalnie. Mechanik twierdzi, że taki urok tego samochodu, bo ma małą moc, a po wymianie gumek na wahaczach jest sztywniejszy, więc bardziej się to odczuwa. Coś mi tu nie gra, czy to normalne, że minimalna prędkość dla 4. biegu to 70+ km/h? Czy, żeby komfortowo zmienić bieg na wyższy muszę silnik rozkręcić do 3.5 tys. obrotów? (przecież w przypadku zimnego silnika nawet nie powinienem go na takie obroty wkręcać)
Jeżdżę już tak 2 miesiące i nie ma poprawy.
Jak to wygląda u Was? Co mechanik mógł źle zrobić?
Odebrałem samochód z warsztatu. Był wymieniany olej, wszystkie filtry, i gumki w wahaczach + robiona zbieżność.
Po tej wizycie dzieje się z nim coś dziwnego. Poniżej 2/2.2 tys. obrotów czuć, że silnik nie ma mocy. Auto całe się trzęsie, wszystko aż dudni, plastiki trzeszczą.
Przed wizytą mogłem śmiało jechać nawet na 1.6 tys obrotów na 5. biegu po płaskim bez takich efektów. Nawet jak obroty spadły trochę niżej to czuć było, że ma za mało mocy, ale nie było takiego telepania samochodem.
Jak obroty się zwiększą do 2.5 tys. i więcej to wszystko ustaje - jeździ normalnie. Mechanik twierdzi, że taki urok tego samochodu, bo ma małą moc, a po wymianie gumek na wahaczach jest sztywniejszy, więc bardziej się to odczuwa. Coś mi tu nie gra, czy to normalne, że minimalna prędkość dla 4. biegu to 70+ km/h? Czy, żeby komfortowo zmienić bieg na wyższy muszę silnik rozkręcić do 3.5 tys. obrotów? (przecież w przypadku zimnego silnika nawet nie powinienem go na takie obroty wkręcać)
Jeżdżę już tak 2 miesiące i nie ma poprawy.
Jak to wygląda u Was? Co mechanik mógł źle zrobić?