VWPolo Klub

Poczytałem kilka problemów innych uzytkowników i doszedłem że tu i tak trzeba podejść indywidualnie.

A więc do tak:
Robie dziennie z 60-90km, i pożera mi na to litr płynu.
Podkładałem karton pod auto i kapie mi z lewej strony silnika (stojąc przed nim).
W oleju czysto, nie dymi na biało, nie leci nic z wydechu, korek czysty.
Jak sie za bardzo nagrzeje silnik (110stopni), mam dolać płynu to zauważyłem taką rzecz.
Odkrecam delikatnie korek aby poszla cała para i jak zaczyna lecieć z pod korka, wydobywa sie gdzies z silnika (na lewo od filtru powietrza), właśnie w kierunku tego miesca gdzie kapie mi na glebe.
Dodam ze filtr powietrza (wymieniany w kwietniu) był troche zaklejony, ale nie wiem czy to przyczyna czy po prostu zalałem go gdy mialem problem z gaźnikiem.
Najlepsze jest to że mechanior po wstepnych oględzinach nic nie zauważył.

Little Help? :niewiem:

Aaaa bym zapomniał: 6N 95r. 60KM 1.3 Benzyna.

I jeszcze oczywiście przestaje mi grzać nawiew, raczej z racji tego ze jest mało płynu. Ale pewnosci nie mam. Zostawiam to wam.

pompa wody sprawdzona?

[quote=""Rid0""]Jak sie za bardzo nagrzeje silnik (110stopni),[/quote]
A jakim to cudem nagrzewasz silnik do takiej temperatury? :shock: :shock:
Przecież to już przegrzanie. I świadczy to o usterce układu czyli niesprawnym termostacie lub nie działającym wentylatorze chłodnicy (kilka opcji jeszcze by się znalazło).
Co do ubytku to ucieka ci baaaardzo dużo płynu. daj jakiemuś lepszemu mechanikowi niech to obada skąd leci.

[quote=""Rid0""]Poczytałem kilka problemów innych uzytkowników i doszedłem że tu i tak trzeba podejść indywidualnie.

A więc do tak:
Robie dziennie z 60-90km, i pożera mi na to litr płynu.
Podkładałem karton pod auto i kapie mi z lewej strony silnika (stojąc przed nim).
W oleju czysto, nie dymi na biało, nie leci nic z wydechu, korek czysty.
Jak sie za bardzo nagrzeje silnik (110stopni), mam dolać płynu to zauważyłem taką rzecz.
Odkrecam delikatnie korek aby poszla cała para i jak zaczyna lecieć z pod korka, wydobywa sie gdzies z silnika (na lewo od filtru powietrza), właśnie w kierunku tego miesca gdzie kapie mi na glebe.
Dodam ze filtr powietrza (wymieniany w kwietniu) był troche zaklejony, ale nie wiem czy to przyczyna czy po prostu zalałem go gdy mialem problem z gaźnikiem.
Najlepsze jest to że mechanior po wstepnych oględzinach nic nie zauważył.

Little Help? :niewiem:

Aaaa bym zapomniał: 6N 95r. 60KM 1.3 Benzyna.

I jeszcze oczywiście przestaje mi grzać nawiew, raczej z racji tego ze jest mało płynu. Ale pewnosci nie mam. Zostawiam to wam.[/quote]
Dokładnie 110 to dużo za dużo. Jeszcze troszkę tak przegrzejesz motor i wywali UPG, wtedy będzie gorzej. (czyt. Uszczelkę pod głowicą)

Po lewej stronie to znaczy, od strony pasażera czy kierowcy?
Jak od strony pasażera to pompa wody siadła, jak od kierowcy to szukać trzeba (poluzowane węże, uszkodzony oring podstawy termostatu, zawór bezpieczeństwa zbiorniczka płynu i moze wywalać na zewnątrz)
Przy 110 stopniach nie otwiera sie zbiorniczka płynu bo ciemoże poparzyć całego - to jest układ pod ciśnieniem!!!! Nie zalecam takich kaskaderskich wyczynów !!!! 110 stopni jak zlapałesz przy jeżdzie 60-90 kilometrów to raczej już przegrzałeś pierścienie tłokowe, a przyczyną możen być uszkodzony nieotwierający się termostat.

Zidentyfikuj dokładnie, skąd to cieknie bo jak napiszesz ze od spodu to nikt z forum raczej nie pomoże

A wiec tak:
Pompa wody niesprawdzona bo nie mam jak, bede mial wolne od niedzieli to wskoczy na jakis kanał jak będzie możliwośc.
Wtedy opisze dokładnie skad cieknie.

Czaja, to wyglada tak że dolewam ze 2 litry plynu, jezdze ze dwa dni i nagle bach 110 na blacie i kontrolka czerwona miga, staje na poboczu, dolewam okolo 2l plynu i temp. spada, moge jezdzic dalej.

Staram się jak moge aby nie dopuszczać do takiej sytuacji, ale auto mi jest teraz bardzo potrzebne, a wolnego nie uśwadcze do niedzieli ;/

qmatijack - od strony pasażera. Mam nadzieje ze w niedziele uda mi sie to obadać dokładnie i wtedy cos wiecej napisze.

Morał jest tak - jest płyn wszystko śmiga łącznie z ogrzewaniem. Wycieknie za duzo, zaczyna sie od utraty ciepla w kabinie. Musze uwazać i częsciej dolewać. Bądźmy dobrej myśli...

Raczej wygląda na pompę wody.

I tak jest na 99%, wbiłem dzisiaj na kanalik i leci z rozrządu, spływa po misce olejowej na ziemie.
Jutro do mechaniora i trzeba to naprawic.

Teraz tak:
Moze warto od razu cały rozrząd zrobic? Wiem tyle ze nie wiem kiedy był wymieniany (auto kupiłem w kwietniu).
Szczerze to nie mam pojęcia czy mozna w ogole jakos poznac czy warto juz go wymieniac.

Chyba tylko pompa ori wchodzi w gre?
Co sądzicie?

Tak, warto zmienić od razu rozrząd za jednym zamachem.
Polecana na forum pompa wodyto: Hepu; INA albo Ruville

[quote=""Rid0""]gdy mialem problem z gaźnikiem.
Aaaa bym zapomniał: 6N 95r. 60KM 1.3 Benzyna.
[/quote]

małe sprostowanie, które nie dotyczy akurat pompy wody, ale gaźnika nie masz, tylko jednopunktowy wtrysk, jeśli masz silnik 1.3 o oznaczeniu ADX to 55 KM mocy

Dzieki wszystkim za pomoc, mam nadzieje ze juz nie bedzie problemow :piwo: :piwo: