VWPolo Klub

wczoraj w czasie jazdy nagle zaświeciła się (w zasadzie się żarzy) kontrolka klapy bagażnika i po jakimś czasie zgasła, dzisiaj wieczorem jak jechałem do domu z roboty sytuacja się powtórzyła za żarzyła się na kilka minut i zgasła
o co chodzi :?: czy czujnik w zamku klapy z oświetlenia bagażnika to ten sam czujnik do kontrolki :?:

Tak kolego ten sam czujnik musi coś tam nie grać źle odbija albo coś się zwiera.
Proponuje odkręcić zamek wyjąc ostrożnie i wszystko przeczyścić powinno pomóc.

Sam teraz przerabiam ten temat . z tym ze szukam czujnika innego bo mój już na nic się nie zda a kupię go najszybciej niestety w całości z zamkiem bo osobno to tragedia żeby dostać . :banghead:

ja tak raz miałem... i od tamtej pory cisza z 5 razy trzaskałem bagażnikiem itp. i nic... na drugi dzień kontrolka już się nie palila.... może gdzies zwarcie się zrobilo może gdzies snieg ci podeszedl i woda i się zwarlo ja bym poczekal jak pogoda będzie lepsza

no to kicha bo mam ułamany jeden z bolców w tym styczniku
a jak już się dowiedziałem to taki stycznik 6X0 947 569 kosztuje w ASO 65zeta
no to chyba lepiej będzie już kupić cały zamek kompletny za 108zł

Na poczatek to bym radzil sprawdzic stan przewodow miedzy klapa a nadwoziem. Lubia i lamia sie tam, o czm kazdy wie i taki objaw moze byc jak obecnie masz. Cypek z krancowki klapy jest na sprezynce, to ciagle by go cisnelo i lampka powinna sie swiecic non stop.

Marianoo
Kolega pisał że ma urwany jeden "bolec, styk" być może to jest powód.

Jesli chodzi o te bolce odchodzace od krancowki, ktore widac jak mamy zamek w dloni to watpliwe. One sa bo hmm sa i zadnej wielkiej funkcji nie spelniaja. Bo krancowka i tak jest wcisnieta w dziure ze tak ujme i nie ma prawa wypasc bo jeszcze zatrzask ją trzyma.
Ja swoja uratowalem, bo mi nie zapalalo sie swiatlo i cypek krancowki byl juz do polowy wyszczerbiony. Poxilina pomogla i od jesieni jest oki:)

[quote=""Marianoo""]Jesli chodzi o te bolce odchodzace od krancowki, ktore widac jak mamy zamek w dloni to watpliwe. One sa bo hmm sa i zadnej wielkiej funkcji nie spelniaja. Bo krancowka i tak jest wcisnieta w dziure ze tak ujme i nie ma prawa wypasc bo jeszcze zatrzask ją trzyma.
Ja swoja uratowalem, bo mi nie zapalalo sie swiatlo i cypek krancowki byl juz do polowy wyszczerbiony. Poxilina pomogla i od jesieni jest oki:)[/quote]

no nie wiem jak skleiłeś poxiliną ten styk bo mi się nie wydaje żeby to było możliwe

Dobrze ze foto wstawiles:) Mi chodzilo o cypek ktory sie porusza i wlacza oswietelnie. Wg foto jest pod czujnikiem, nie widac go. To co pokazales to sa piny. Je tez mozna zrobic. TRzeba w mak rozebrac krancowke, tylko uwazaj zeby sprezynka nie wystrzelila i wyprowadzic nowy pin i bedzie grac. Dlubania sporo ale sie da:)

a ja mam pytanie skąd wziąć taki pin ?

Całą krańcówkę trzeba wymienić, albo coś indywidualnie wydumasz i dorobisz jakąś blaszkę. Bo pinu sie nie kupi, to można zapomnieć.

Kup używkę (cały zamek) i przełóż czujnik. koszt najtaniej z allegro ok 30 zł chyba ze mieszkasz blisko kogoś kto handluje częsciam

[quote=""Koni20""]Kup używkę (cały zamek) i przełóż czujnik. koszt najtaniej z allegro ok 30 zł chyba ze mieszkasz blisko kogoś kto handluje częsciam[/quote]

jak najbardziej najtańsza opcja, ale z używkami bywa tak że można trafić na uszkodzony czujnik i dalej będziemy mieli problem nie rozwiązany
moim zdaniem lepiej wydać 65zł zamówić stycznik w ASO i mieć 100% pewności że wszystko będzie chodzić jak należy

Dokładnie to kolego już twój wybór.

Witam.

Da sie odkrecic zamek i zamontowac go spowrotem bez zdejmowania tapicerki z tylnej klapy (docelowo chodzi o czujnik) ?

Z góry dziekuje za odpowiedz.