Witam.
Podłączając się do tematu, chciałbym opisać swój problem, bo jak widzę jest bardzo podobny.
Kiedy kupiłem swoje polo był czerwiec i jakoś nie za bardzo zwróciłem uwagę na wskazania temperatury. Teraz jednak wiem że pracował on w niskiej. Problemów z falowaniem nie miałem (no może czasami) aż do momentu wymiany termostatu. Od tego momentu wskazówka już po około 3 km podnosiła się na 90 stopni - ale pojawił się problem falujących obrotów. Wskaźnik obrotomierza szalał za każdym razem w zakresie 1250 - 750 obr/min (wg podziałki). W ostatnich dniach najprawdopodobniej padł termostat (przy temp. około -1 stopni na zewnątrz wskazówka temperatury nie podnosi się wcale, albo o kilka mm.) ale falowanie obrotów prawie całkowicie ustało.
Czyściłem i adaptowałem przepustnicę, wymieniałem ją dla sprawdzenia na inną (czyli odpada problem krokowca - zintegrowany), wymieniłem czujnik temperatury wody (ten przy termostacie) - nic nie pomaga.
Dodam jeszcze istotną być może rzecz. Silnik już od zakupu nie pracuje za dobrze. Po nagrzaniu słychać głośne cykanie - szklanki, popychacze do wymiany - tak mniej więcej mówił mechanik (nie wiem czy powtarzam poprawnie).
Bardzo proszę, może ktoś spotkał się z rozwiązaniem tego problemu. Ja rozważam dwie możliwości, albo sprzedaż autka za jakieś groszę (a raczej bym nie chciał bo polo bardzo mi się podoba i poza tą usterką nie mam zastrzeżeń), albo remont silnika, wymiana - sam nie wiem.
Pozdrawiam
