VWPolo Klub

Mam nadzieje, że może być w tym dziale. Mam taki problem, kilka tyg temu miałem stluczke, chlop mi wymusił. Cały czas się upierał, że to moja wina, bo niby jechałem za szybko. Wezwaliśmy policje, przyjechała, określiła, że sprawcą jest ten gość po czym wypisała mandat. Zadzwoniłem do PZU wyplacili mi odszkodowanie i wszystko było ok, ale dzisiaj przychodzi ten ów gość i mówi tak: byłem w PZU i tam powiedzieli, że możemy się dogadać, żeby wina była niby obustronna i mi wypłacą z twojego ubezpieczenia siano, bo policjant w końcu mu nie wypisał mandatu, bo zlitował się, że był kiepski wyjazd z tej uliczki. Niby mi potraca tylko 10% czyli jakieś 60zł. I teraz pytanie do ogarniętych w temacie czy to wogóle jest możliwe? Przecież ubezpieczalnia musiała mieć jakoś potwierdzenie winy, żeby miec podstawe do wypłaty odszkodowania.

nie idź z nim na układ, ma zapłacić za całą szkodę i tyle, żadna obustronna wina bo na tym stracisz

Wypłacili mi z jego PZU bez problemu, więc teraz było by dziwne skoro nagle wina była by obustronna prawda?

prawda

wiec podejrzewam, że PZU pewnie poprosiło by o zwrot wypłaconego ubezpieczenia, albo wypłaciliby mniej

carolus111
możliwe, moim zdaniem nie idź na układy, nie byłeś sprawcą kolizji i tyle! niech teraz osoba winna za swoje zapłaci.

nie zamierzam, bo widze tutaj kłopoty, ale ciekawi mnie to co sobie ten chłop ubzdurał i wymyslił i czy wogóle możliwe jest coś takiego jak on mówi

walcz o swoje kolego, nie idź z gościem na układ

śmierdzi mi tutaj jakimś oszustwem

mi też, przecież PZU musiało mieć jakąś podstawe do uznania winy tego gościa, żeby mi wypłacić odszkodowanie. A taką podstawą powinien być mandat, no bo co innego?

Kto jest wpisany w notatce policyjnej w rubryce A (lub1) pierwsza z lewej ?

nie dostałem żadnej notatki ani nie miałem wglądu do niej :eek:

Powinni Ci wydać bez problemów ,jezeli nie na miejscu to na komendzie.
W pierwszej rubryce masz wpisanego sprawcę.
Ale jeżeli TU wypłaciło odszkodowanie to wina musiała byc bezsporna,więc z Twojej strony jest wszystko ok.
A gościa olej,kombinuje jak zaoszczędzić na zniżkach,ewentualnie przygotowuje grunt pod sprawę w sądzie

Ale jest możliwość, że policja może wskazać sprawce i nie ukarać go mandatem? Bo ten policjant jak przyjechał na miejsce i stwierdził ze wina gościa to ten go zaczał błagać, zeby tego nie zgłaszał, bo my sie dogadamy, a policjant stwierdził jasno, ze juz zgłoszenie jest przyjęte i musi sporządzić notatkę.

no i walcz o swoje, nie uginaj się. Z Twoich wypowiedzi wnioskuję że ten sprawca to partacz i kombinator!!

Jeżeli na miejsce kolizji zostaje wezwana policja (a nie np. przypadkowo tamtedy przejeżdżają) na sprawcę musi być nałożony mandat.
oczywiście on może go nie przyjąć ale wtedy sprawa kończy się w sądzie.
W Twoim przypadku prawdopodobnie gość nie przyjął mandatu a TU zwróciło się do Policji o wydanie notatki z kolizji skoro Ty nie dołączyłeś jej do zgłoszenia szkody.
Ale z notatka czy bez jestes "czysty" i wyślij gościa na drzewo