Strona 1 z 1

[86c] Wypadająca półoś

: 25 lis 2012, 13:50
autor: rawka1
Witam.
Mam problem taki jak w temacie.
Polo jest z 1989r. 1,3.
Samochod od kilku lat jest użytkowany i nie było z nim problemów takich jakie są teraz. Podczas cofania i skręcie kołami na maxa wyskoczyła prawa półoś. Postanowiłem kupić kompletny przegób gdyż nie mogłem dostać samego pierścienia zabezpieczającego na półoś. Po wymianie zrobiłem samochodem ok. 7km. i znów wyskoczyła póloś. Wtedy włożyłem stary pierścień lecz trochę go rozgiołem lecz po krótkim teście półoś znowu wyskoczyła.Przez przypadek w jednym sklepie dostałem nowy pierścień. Po ponownej wymianie pierścienia znowu to samo. Aktualnie wruciłem do stargo przegubu i za bardzo nie wiem czego się przyczepić. Postanowiłem przyjżeć się bliżej zawieszenu lecz nic tak do końca nie stwierdziłem. Niektóre gumy z zawieszenia są już sparchaciałe i nadawały by się do wymiany, lecz podczas prób narywania kołem obciążonym jak i gdy auto było podniesione nie zauważyłem żadnych ewidentnych luzów. Próbowałem od góry narywać silnikiem czy aby któraś poduszka się nie rozleciała, lecz nic nie zauważyłem. Jeszcze będę chciał zrobić to samo lecz od spodu auta. Trochę mam utrudnione warunki gdyż nie mam garażu i kożystam z ogrudka sąsiada na nie zbyt twardym podłożu. Patrzyłem na półoś i rowek pod pierścień zabezpieczający ma ostry rant więc tak szybko półoś nie powinna wyskoczyć. Na półoś prawidło zakładam podkładkę sprężynową i plastikową tulejkę. Podczas wbijania przegubu patrzyłem czy opieral się o tulejkę i podkładke spręzynową, wiec uważam, że przegób był wbijany do końca. Po ostatniej wymianie pierścienia na półosi jak auto stalo już na kołach ( wyprostowanych ) zauważyłem, że lewa półoś ma delikatny luz wzdłóżny a prawa już nie. Brak luzu może wskazywać, że półoś jest naprężona i dlatego wyskakuje z przegubu. Chociaż luz na półosiach sprawdzałem leżąc na ziemi a nie w kanale, więc nie mogłem do końca się przyłożyć aby bardzo silnie szarpać za półos. Po woli już nie ma pomysłów co jeszcze sprawdzić. Może ktoś z kolegów mógłby mi coś doradzić co jeszcze mogę zrobić?
Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję.

Re: [6n] Wypadająca półoś

: 26 lis 2012, 22:42
autor: rawka1
Witam.
Czy nikt z kolegów nie spotkał się z takim przypadkiem?

Re: [6n] Wypadająca półoś

: 27 lis 2012, 9:41
autor: Crazy
Sprawdź przegub od strony skrzyni biegów, jak masz odłączoną półoś od koła, to ośka powinna chodzić w kierunku skrzyni biegów i od niej, jak nie chodzi, to przegub wewnętrzny (od skrzyni) nie działa. Przyjrzyj się również czy masz koła nie cofnięte lub pod złym kątem...
I masz [86c] a nie [6N]

Re: [6n] Wypadająca półoś

: 27 lis 2012, 12:18
autor: rawka1
Witam.
Jak miałem zciągnięty przegób to ośka miała luzy przód - tył, lecz po skręceniu przegubu już nie potrafię wyczuć delikatnego luzu tak jak z lewej strony.

Re: [86c] Wypadająca półoś

: 28 lis 2012, 18:30
autor: rawka1
Witam.
Problem po części rozwiązany. Auto trafiło do mechanika, który stwierdził, że buda sie rozjechała. Ponoć podłużnica jest spawana. Na początku chciał od spodu auta wstawić wzmocnienie, lecz było za mało miejsca i rozwiązal to w inny sposób. Trochę przestawił poduszki silnika i na przegób dał podkładkę ( specjalnie profilowaną ) aby cały przegób cofnął się w kierunku skrzyni biegów. Ponoc zyskał ok. 1cm. Na razie trzeba bedzie testować auto i zobaczyć jak będzie się spisywało. Mechanik twierdzi, że można jeżdzić, lecz na przeglądzie na tak zwnej pralce może się wymiar dalej rozjechać. Czy ktoś miał podobną sytuację ze swoim autem? Czy nie można w jakiś sposób wzmocnić auto na podwoziu, aby się wymiar już nie rozjeżdźał?

Re: [86c] Wypadająca półoś

: 29 lis 2012, 12:48
autor: lukas2305
rawka1, spawana (czyli wcześniej pęknięta) podłużnica dyskwalifikuje budę do dalszego użytku. Chyba że blacharz zrobił wstawki wzmacniające i przyłożył się do roboty...Z tego co piszesz wychodzi że jednak fuszerke odwalił więc ciężko będzie coś z tego ulepić.
Podejrzewam że jeśli zdecydowałbyś się na "ratowanie" samochodu to wydasz na blacharza tyle za ile kupiłbyś zdrową budę.