VWPolo Klub

Witajcie,

Mam dziwny problem, kupiłem nowy zestaw hamulców ATE na przód, (tarcze jakieś niby lepsiejsze wzmacniane/utwardzone). Mechanik mi powiedział, że przez pierwsze kilka km mam hamować delikatnie a później trochę przyhamować kilka razy mocnej. No to zrobiłem delikatnie ~50km a dziś w drodze do domu nabrałem odwagi, żeby dać hamulcom trochę w kość i wedle zaleceń przyhamowałem mocniej kilka razy. Podjechałem pod garaż i zaczęło śmierdzieć (z takim rozmachem jakbym mocno sprzęgło przypalił) spalenizną. Mocno zdziwiony patrze na przednie koła a zimowa stal gorąca. Tyle co zobaczyłem przez otwory to tarcze ok. I teraz nie wiem czy jest się czego obawiać? Auto hamuje(beznadziejnie jak hamowało, ale to chyba kwestia dotarcia?), nic nie piszczy, z puszczoną kierownicą nie ściąga w żadną stronę. Pocieszam się, że może mechanik dobrze nie umył tarcz i wypala się smar antykorozyjny a co wy myślicie?

czasami śmierdzi jakby starymi jajkami
mi się wydaje że wszystko jest git
ale... nie jestem pewien

:piwo:

własnie coś podchodzące pod taki zapach

może Ci zacisk po tym mocniejszym hamowaniu nie odbija do końca i trzyma tarczy, dlatego gorąca felga i smród :scratch:

ale obie naraz by tak trzymało? :scratch:

puknij mlotkiem w klocek
pomaga

mi tam nic nie smierdziało jak u siebie zmieniłem tylko ja zakładałem STINCHOFF dotarły sie po 50 km a na ATE to juz tyle ludzi narzeka ze masakra. Ponoć kilka rodzajów jest ATE wiec zależy na co sie trafi.

Sprawdź czy po trasie gdzie mało będziesz używał hamulcy koła sa gorące. Jeśli tak, być może coś nie bangla np. zacisk nie odbija.
To że po zmianie trochę sobie pośmierduje to normalnie - miałem tak samo nawet po zmianie samych klocków

A przemyłeś tarcze przed założeniem z smaru jaki był na nich ?? bo to najprawdopodobniejsza przyczyna.

Zanim zestaw się fest dotrze wydziela się więcej ciepła niż zwykle, przy całym komplecie nowym w małym stopniu, bardziej jak założysz nowe klocki na stare nie do końca równe tarcze.
Ja po montażu tylnych tarcz nie tyle poczułem smród co zobaczyłem dym w lusterku kilka hamowań ~130-0 i zajarałem farbę na blachach osłaniających tarcze.
To co wyżej koledzy piszą o nie odbijających zaciskach równie prawdopodobne, ale poobserwuj jeszcze przez powiedzmy 100km, może to będzie tylko kwestia dotarcia

Witam .Opisywany problem może być spowodowany blokowaniem tłoczka w zacisku.Przy zużytych klockach tłoczek jest wysunięty z zacisku.Pod gumową osłonkę dostała się wilgoć i tłoczek częściowo skorodował.Przed założeniem nowych klocków powinieneś zdjąć tą gumową osłonkę :przeczyścić wystającą część tłoczka:puścić na niego kilka kropel płynu hamulcowego: założyć gumową osłonę i dopiero wcisnąć w zacisk.Teraz jeśli problem dalej istnieje trzeba to znów rozebrać: zdjąć osłonę i lekko wycisnąć tłoczek ale tak żeby nie wypadł z zacisku i go oczyścić.

Na to wychodzi, że hamulce musiały się "dotrzeć" bo pojeździłem chwile i problem ustąpił, hamuje świetnie i nic nie śmierdzi