Mam pytanie związane z rdzewiejącymi progami w 6N

Chodzi mi o spore ogniska rdzy, części zabezpieczone już przeze mnie w zeszłym roku, a w części wychodzące teraz. Czy ktoś z Was już robił to na własną rękę? Czy opłaca się czyszczenie i wylizywanie tego wszystkiego, a potem ponowne nakładanie lakieru? Czy macie na to jakieś techniki?
Czy może lepszym rozwiązaniem jest oddanie "Skarba" do warsztatu by wycięli, zrobili/wymienili progi. Orientujecie się może w okolicach jakich kwot może się taka usługa zawierać?
Wyglądało tak:

Jest tak:

Cała minia została jeszcze potraktowana cynkiem w sprayu firmy Forch.
Po prostu chcę by teraz już to wszystko wyglądało ładnie.
A rdza powychodziła jeszcze w kilku miejscach progów.
Pozdrawiam, Piotr.
przydałoby się wstawić miniaturki zdjęć //Ralph