witam. dzisiaj jadąc swoim autkiem poczułem dziwne tłuczenie z tyłu po lewej stronie. nasilało się coraz bardziej, ale słychać tylko po wjechaniu na większą dziurę z prędkością (to znaczy jadąc 20-30km/h nawet po wjechaniu w dziurę tego nie słychać), co gorsza przy hamowaniu słychać szum taki głośny z tylnego lewego koła. zatrzymałem się na parkingu, koło lewe tylne miało mniejszą odległość od maski (do góry) niż prawe, potrzepałem autem, coś odbiło i już były równe odległości, pojechałem dalej znów tłuczenie, i jakby nie odbijało tego koła po wjechaniu w dziurę, niżej jest. do tego ten szum przy hamowaniu :-( aha i jak zaciągnę ręczny to lewe tylne koło łapie, a prawe nie. może to coś ma wspólnego z tym. już nie wiem, gdzie szukać przyczyny, amortyzator czy sworzeń wachacza...może ktoś miał coś podobnego?? ps. dawniej jak jechałem z tyłu to było słychać lekkie stukanie, ale bardzo lekkie jakby coś w bagażniku się odbijało, ale dziś to na maxa już tłucze, że nawet jako kierowca to słyszę :-( dodam jeszcze że na dziurach autko strasznie lata, ucieka tył w lewą stronę, w ogóle na koleinach i nierównej jezdni jest bardzo niestabilny ;-(
Ostatnio zmieniony 10 lut 2012, 22:54 przez cage009, łącznie zmieniany 1 raz.
jutro autko idzie do mechanika. dam znać co to było
werdykt mechaników - woda dostała się do amora i przymarzła - stąd to tłuczenie, ale ściąganie tyłu autka to wina za mocno napompowanych kółek jak na zimowe opony (185, 55, 14) 2,3 tył, 2,2 przód miałem (i w dodatku nie równo bo z prawego tylnego uciekało powietrze). Zobaczymy jak teraz będzie się po koleinach jeździło.