VWPolo Klub

Witam,
Mam problem z zapalaniem mojej polówki (6N, 96r, 1.4benz). Poczatkowo sporadycznie nie chciała zapalać i trzeba bylo poruszać przekręconym kluczykiem, aż w końcu zero reakcji. Rozebrałem stacyjkę i nie wiem co się zepsulo. Przeprowadziłem parę testów i tak:
-z kluczuka nie pali, ale kontrolki sie świecą
-po wyjeciu wkładu i przekreceniu kostki śrubokrętem zapala.
Co jest nie tak? Korpus do wymiany (chodzi o plastik w środku)? Wkład wadliwy (chodzi i nie wygląda na zużyty, był smarowany)? Kostka nie działa (choć na śrubokrecie zapala i ładnie łączy)?
Nie chce nakupić częsci na próżno, a auto jest potrzebne niestety na wczoraj :-/

Ja miałem podobnie, autko niby zapalało ale trzeba było mocno docisnąć aby odpaliło. Wada: kostka. Koszt w sklepie to jakieś 20-30 zł a wymiana u mechanika około 70 (mi tyle skasował, wiem że to zdzierstwo).
Chciałem wymienić samemu ale problem miałem bo kostka jest tak dziwnie dana, że trzeba dużo rozbierać i jakiś tam ściągacz mieć (jak mówię źle to mnie poprawcie). Dlatego też powierzyłem to zadanie mechanikowi

Jeśli chcesz to mam kostkę na zbyciu i oddam za półdarmo (kupiłem sobie kostkę a mechanik założył swoją) wystarczy PM

Trzeba poduchę(jeśli jest) zdjąć. Osłona plastikowa kierownicy też. Kiera, manetki. wieloklin na którym siedzi kierownica. Potem dalej "stacyjka" żeby się dostać do samej kostki. Przerabiałem jakiś czas temu. Nie wiem czy da radę jakoś wymienić bez rozbierania.
Ogólnie dużo roboty by taką mała rzecz zrobić.