Wczoraj jechałam A1 całe z 70km i niestety objawiło się to u mnie bólem głowy. Przyczyna: coś strasznie wyje z przodu taki nieprzyjemny basior. I teraz nie wiem co to może wydawać taki dźwięk, łożyska w kołach raczej nie bo dźwięk ten się pojawia tak od 80 km/h w górę, a pamiętam jak kiedyś miałem padnięte łożyska w którymś aucie to przy 40 km/h nie dało się w samochodzie wysiedzieć. Tak się zastanawiam czy to czasem nie opony mam lipne (jakaś mało znana firma) ale znowu na zimówkach mam to samo (tak mi się kojarzy chociaż zimą jeszcze nigdy nie jeździłem szybko po autostradzie). Dodam, że samochód ma tak odkąd go kupiłem jakieś 3 lata temu ale jakoś jeszcze nie miałem przyjemności poruszać się 140 km/h przez tak długi dystans więc do tej pory mi to nie przeszkadzało. Ten dźwięk to też nie wyjący silnik (1,2 12v) bo owszem słychać go ale słabo w porównaniu z owym "basiorem" i silnik to raczej ładnie brzmi. A może to polo 9n mam tak słabo wyciszoną kabinę od kół , jakie są wasze odczucia na ten temat, u mnie przy 140km/h 4500 obrotach silnika aby dwie siedzące z przodu osoby mogły rozmawiać muszą już unosić głos (tak w połowie między normalnym mówieniem a krzyczeniem)?
u mnie jakiś tydzień temu zaczęło wyć z lewego przedniego koła, więc zacząłem sprawdzać najpierw czy koło jest dokręcone, potem czy opona sprawna, to wszystko było ok więc podjechałem do mechanika, uznał, że to łożysko.
łatwy prosty test, w czasie jazdy jazda z jednego boku ulicy do drugiego, w którąś stronę nie było nic słychać w drugą był ten monotonny dźwięk wycia
objawy podobne jakie przedstawiłem od około 80 i w górę słychać wycie