Witam .Chciałem opisać tu mój problem z polówka dla potomnych.Usterka pojawiała sie bardzo rzadko.Jednak nadszedł dzień kiedy autem nie dało sie praktycznie jechać.Na kążdym biegu w zakresie 1600 do 2000 obr/min auto skakało jak żaba,poniżej lub powyżej tych obrotów wszystko w normie.Pierwsze wymieniłem świece,kable WN ,kopułka i palec rozdzielacza, dalej sprawdzone lub podmienione- cewka WN,ciśnienie pompy paliwa-ok.Wszystkie czujniki ,sonda ,przewody "przedzwonione" do nich z komputera i nic. Przepustnica wymyta na cacy + adaptacja,dalej nic. Został sterownik silnika,który był powodem całego zamieszania,polecam naprawe u dobrego ,znającego się na rzeczy elektronika koszt naprawy ok 100 zł. Ja walczyłem z tematem 3 dni,myśle że jesli ktoś będzie miał podobny problem to moj opis skróci jego męki. :scratch:
wydaje mi się ze sterownik padają bardzo rzadko wiec problem bardzo odosobniony, ale napisz co padło w tym sterowniku? zimne luty? czy jest on hybryda zalana taka galareta czy goły