VWPolo Klub

Witam :hello:

Jak w tytule, zaobserwowałem dzisiaj podczas dolewki plynu chłodzącego masłowatą maź w zbiorniczku. Płyn borygo jest różowy, jednak w zbiorniczku jest brązowawy. Ubywa mi go tak średnio litr na 3-4 miesiące. Dlatego dolewam. Czy to świadczy o uszczelce pod głowicą ? Jeżeli tak to napiszcie, ile taka wymiana kosztuje w zakładzie mechanicznym ?

Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam :cool2:

siemka!

No więc to już było na forum

Ta ciecz może powstawać jeśli zmiesza się dwa płyny różnych marek (albo niedokładnie wyczyści układ przed ponownym zalaniem). Albo gdy użyłeś jakiegoś kleju do cieknących chłodnic lub coś w tym stylu - i tutaj przytaczam Ci kogoś z forum który o tym mówił.

No mieszałem kiedyś dwa płyny, ale od roku też mniej więcej ubywa mi minimalnie plynu. I wlasnie mialem takie podejrzenie, że uszczelka gdzies jest nieszczelna. Ale akurat to może mieć związek z wyciekaniem płynu przez węże, obejmy - aczkolwiek nie zaobserwowałem żadnych wycieków. Dolewki robię średnio co 1,5 miesiąca po ok 0,5l.

To nie dużo - poczytaj sobie o "objawach" świadczących u popsutej uszczelce. Jeśli zaobserwujesz jakieś to może mamy winnego.

jeżeli chwilę po odpaleniu slnika przewody gumowe dochodzące dochlodnicy robią się twarde oznaczać będzie to ze spaliny się do nich przedostają. jest to równoznaczne z nieszcelną uszczelkapod głowicą

Przewody mam miękkie, aż do momentu kiedy silnik osiągnie temperaturę i termostat puści wodę na duży obieg.