VWPolo Klub

Witam, Panowie wiem ze temat przepustnicy byl wielokrotnie poruszany. Czyscilem ja cala, lacznie z suwakami pod plastikiem.
Na Vag'u bledy Objawia sie to tak...
Stoje na swiatlach, skrzynia biegow na luzie. Obroty w normie i nagle spadaja tak do ok 400-500. Pojezdze chwile i znow sa w normie.
Z faktu ze przepustnica wyczyszczona, nawet chcialem robic manulala odnosnie czyszczenia suwakow w plastikowej obudowie. Bo tam tez zagladalem. Dalej dzieje mi sie to samo, samochod nie przyspiesza tak jak powinien, muli go troche. Sugestia moja jest taka ze moze ktorys z wezykow podcisnieniowych puszcza badz jest przetarty.
Nie usmiecha mi sie wymieniac przepustnicy. Adaptowac jeszcze nie prubowalem teraz. Kiedys robilem proby z ktorych kazda spelzla na niczym, po prostu nie umiem tego zrobic albo nie jest to nigdzie jasno opisane.

P.S. Silnik AEX

błędy które nam pokazałeś są z kiedy? sprzed czyszczenia czy po czyszczeniu?? Jeżeli po czyszczeniu, to znaczy że nie przeprowadziłeś prawidłowo adaptacji przepustnicy. A co za tym idzie, porady zawarte na forum totalnie olałeś.
Jeżeli natomiast są to błędy sprzed czyszczenia, to musisz zaadaptować przepustnicę z zachowaniem warunków koniecznych do jej przeprowadzenia:
- brak błędów w sterowniku silnika (czyli musi być tam czyściutko)
- temperatura silnika conajmniej 80 stopni Celsjusza
- sprawny akumulator (w sensie musi dawać odpowienią wartość napięcia, ale nie pamiętam jaką. jest na forum).

Sa to bledy przed czyszczeniem. Znam warunki przeprowadzenia adaptacji. Bledy dalo sie skasowac, ale wracaly po jakims czasie (dzieje sie to od jakiegos tygodnia). Dzis moze podejme kolejna prube adaptacji, moze sie wreszcie uda.

Wiec na obecna chwile adaptacja wykonana prawidlowo. Zobaczymy oby to bylo to. Dzis przed adaptacja mialem takowe bledy co wczesniej plus jeden. Od lambdy Narazie nie pojawily sie ponownie, zobacze jutro.

Mialem to samo.
Wymieniłem sonde lambde i po kłopocie - koszt -50-150 zł zależy gdzie znajadziesz.
Adaptacja przepustnicy tu nic nie da.

Dzis znow to samo i te same bledy. Tylko ze sonda byla wymieniana jakies 1.5 roku temu. Moze zrobione na niej jest 15tys km. W sumie to nie wiadomo jaka byla zalozona. Znam historie samochodu z jakis 3 lat zanim go kupilem(jezdze nim prawie 2 lata juz), jezdzila nim siostra mojej dziewczyny. No ale dzieki pewnie tak zrobie, irytuje mnie taka jazda dalsza.
Czyli jak odepne sonde to samochod powinien zachowywac sie normalnie, jesli tak bedzie to na 100% wina sondy? Dzwonilem za sonda kobieta powiedziala w sklepie ze bosch 215, magnetti marelli ok 140. Oraz jakis polski zamiennik 120, ale wiem ze nie warto oszczedzac.
Z tym ze wydaje mi sie ona jest sprawna wartosci na VAGu oscyluja w granicach mniej wiecej 0,8V-0,11V. Czyli w normie. Nie mam LPG!

Zainwestuj w bosha, ja kupowałem magneti marelli i jak przyszło co do czego to musiałem i tak ori kupić a MM leży w garażu, ewentualnie możesz NGK kupić, też dobra u mnie w llb 165 zł.

Narazie ja odpiolem, zobacze czy problem sie pojawi w ciagu paru dni. Jesli tak to wtedy trzeba bedzie szukac przyczyny gdzie indziej.

Wiec trzeba szukac przyczyny gdzie indziej. Dalej zachwuje sie tak samo.

Co nikt mi nie potrafi pomoc?

Sprawa zalatwiona, zadna sonda lambda, czy przepustnica. Nie wiem czemu ale ustawialem zaplon ostatnio przyspieszylem go troche, okazalo sie ze za bardzo (stukowe) wiec troche cofnolem ale i tak jest szybszy niz byl. Obroty sa ok, nic nie spada nizej, zadnych bledow juz 3 dzien.

marcin86 mam identyczne objawy jak Ty,tylko jeszcze sie za to nie zabralem bo z racji obowiazkow po prostu nie mialem czasu. Co proponujesz zebym na poczatku zrobil?

Wyczyscil przepustnice i dobrze ustawil zaplon. Ja ustawialem na czuja, ale mozna oczywiscie i przez niektorych zalecane jest na lampe.