[6R] Uderzone lewe lusterko
: 01 cze 2011, 21:40
Wczoraj minął równy rok od czasu jak polo wyjechało z salonu a dziś usterka. Jak wyjeżdżałem z garażu (na wstecznym) w lusterko lewe uderzyły mi drzwi od garażu. Są to dość spore metalowe drzwi, zawsze je otwieram o 180 stopni i zabezpieczam nóżką podpórką taką, dziś pech chciał ze w pośpiechu nie zabezpieczyłem. Zauważyłem tylko w ostatniej chwili lusterku jak drzwi lecą i idealnie prosto w nie uderzyły. Efekty takie :
- odpadła całkowicie lakierowana plastikowa górna część
- szybka od kierunkowskazu troszkę połamana
- całe lusterko przekrzywiło się do przodu.
Od razu wpadłem w panikę i nie robiłem dokładnych oględzin. Lusterko ustawiłem w pozycji takiej jak być powinno, coś zaskoczyło i już sztywno siedzi. Plastikowy element jest prawie nienaruszony, przyłożyłem go do lusterka i wcisnąłem, zaczepy złapały bo siedzi sztywno. Poczyniłem w drodze małe testy
- kierunkowskaz działa
- lusterko można elektronicznie sterować
- przy prędkości 120 km/h godz. plastikowa część nie odpadła.
Teraz wydaje mi się, że to w sumie żadna usterka, ale najważniejsze jest pewnie niewidoczne. Szybka od kierunkowskazu była rozbita i kilka jej połamanych drobin wypadło, więc woda się bez problemu dostanie do środka. Wątpię czy idealnie włożyłem górną lakierowaną część.
W przyszłym tygodniu pewnie muszę jechać na przegląd po roku, odwlekałem to ale teraz nie ma wymówki żeby nie pojawić się w ASO. Jutro dokładniej to obejrzę, zrobię zdjęcia jeśli trzeba i tu wrzucę. Nie wiem czy trzeba całe lusterko wymieniać czy może da się to jakoś naprawić. Co z tym fantem zrobić?
edit:

- odpadła całkowicie lakierowana plastikowa górna część
- szybka od kierunkowskazu troszkę połamana
- całe lusterko przekrzywiło się do przodu.
Od razu wpadłem w panikę i nie robiłem dokładnych oględzin. Lusterko ustawiłem w pozycji takiej jak być powinno, coś zaskoczyło i już sztywno siedzi. Plastikowy element jest prawie nienaruszony, przyłożyłem go do lusterka i wcisnąłem, zaczepy złapały bo siedzi sztywno. Poczyniłem w drodze małe testy
- kierunkowskaz działa
- lusterko można elektronicznie sterować
- przy prędkości 120 km/h godz. plastikowa część nie odpadła.
Teraz wydaje mi się, że to w sumie żadna usterka, ale najważniejsze jest pewnie niewidoczne. Szybka od kierunkowskazu była rozbita i kilka jej połamanych drobin wypadło, więc woda się bez problemu dostanie do środka. Wątpię czy idealnie włożyłem górną lakierowaną część.
W przyszłym tygodniu pewnie muszę jechać na przegląd po roku, odwlekałem to ale teraz nie ma wymówki żeby nie pojawić się w ASO. Jutro dokładniej to obejrzę, zrobię zdjęcia jeśli trzeba i tu wrzucę. Nie wiem czy trzeba całe lusterko wymieniać czy może da się to jakoś naprawić. Co z tym fantem zrobić?
edit:
