VWPolo Klub

Miałem problem z falowaniem na biegu jałowym.Po wizycie u "fachowca",który wyczyścił i adaptował przepustnice,wszystko było w porządku przez kilka dni.Teraz po uruchomieniu silnik gwałtownie wchodzi na obroty ok.1500 i bardzo wolno schodzi między 900 a 1000.
Ponownie odwiedziłem mojego fachowca,który stwierdził,że "można z tym jeżdzić,ewentualnie wymienić przepustnice,bo on zrobił co mógł"
Czy mam poszukać nowego mechanika,czy faktycznie wymienić przepustnicę?
Dodam,że przed naprawą nie było takich objawów i pomimo "falowania"obroty silnika utrzymywały się w granicach 800 - 900/min.

Ja tak mam normalnie na zimnym silniku( 1200 - 1400), po ok. 10 sek schodzi do 900 - 1000 tak jak piszesz. Nigdy nie miałem poniżej 900 na obrotomierzu ( 3 lata mam auto )po nagrzaniu, zawsze jest lekko powyżej 900, tak na grubość wskazówki nad 900

Ale nich ktoś jeszcze napisze.

Dzięki za odpowiedż,ale wcześniej,tzn przed adaptacją nie miałem objawów,októrych pisałem.Pozdrawiam.

[quote=""Zbigniew.S.""]Dzięki za odpowiedż,ale wcześniej,tzn przed adaptacją nie miałem objawów,októrych pisałem.Pozdrawiam[/quote]
Jeszcze raz zrób adaptację. co i jak jest opisane na forum. Acha, i u innego mechanika. a najlepiej u kogoś z klubu kto ma kabelek.

Z innej beczki to mogłes podpiąć się pod któryś z miliona tematów o falowaniu obrotów!