ustawienie rozrządu a klekot i spalanie + sens przekładki
: 14 kwie 2011, 16:33
Koledzy mam kilka zasadniczych kwestii do rozstrzygnięcia i dlatego zdecydowałem się założyć nowy temat, a nie pisać w kilku innych wątkach i robić bajzel. Jeśli moderatorzy uważają, że jednak lepiej przenieść ten wątek to proszę niech tak zrobią.
Obecnie mam w Poli silnik 1,0 AAU , 305tys. przebiegu.
Pytania do Was:
1) Czy jest możliwe, że "klekot" i duże spalanie może wynikać ze złego ustawienia rozrządu?
Chodzi mi o to, że np. przy wymianie rozrządu mechanik pomylił się o jeden ząbek podczas zakładania nowego paska i jakie to miałoby objawy?
- dodam, że silnik ma właściwą kompresję na każdym cylindrze, bo sprawdzałem. Moc ma w normie, nie jest mułem. Pali od pierwszego kopa.
2) Czy Wy kiedyś coś majstrowaliście przy aparacie zapłonowym i czy dało to jakieś pozytywne efekty? Próbowaliście inne ustawienia niż "fabryczne"?
4) Czy spalanie około 9 litrów/100km po mieście przy normalnej jeździe jest podejrzane? (wszystkie czujniki sprawne-mierzyłem dokładnie)
Może mieć na to wpływ zatkany katalizator? (300 tys. przebieg !) Jakie byłyby objawy zatkanego kata ?
... albo właśnie może to wina źle ustawionego rozrządu lub zapłonu/obrotów...?
3) Czy na każdej stacji diagnostycznej / w każdy warsztacie mogę ustawić zapłon/obroty? Ile kosztuje takie sprawdzenie na lampie stroboskopowej? 50zł, czy więcej ? :scratch:
4) Mam już od jakiegoś czasu silnik na przekładkę, taki sam, ale z tego co zobaczyłem to jest on z 1990 roku, a nie z 93' z jakiego rzekomo miał być. Na pewno jest to taki sam AAU jak mój, podobno ma mieć przejechane około 200 tys. Pewne jest tylko tyle, że mój ojciec kupił go na szybkości z Polówki, która się rozbiła tego samego dnia i trafiła na złom, gdzie już ją ćwiartowali.
I tutaj pytanie.... kurde.... jak sprawdzić w jakim jest stanie ten używany silnik, jak to ocenić czy warto się bawić w przekładkę. Mam już chętnych, którzy zrobią mi swap za 150-200zł.
Czy po przekładce ten silnik od razu "zgra się" z czujnikami i kompem od mojej Poli? Czy może czeka mnie ustawianie tego wszystkiego?
sorki Panowie, że znów tak dużo napisałem, proszę Was o opinie

Obecnie mam w Poli silnik 1,0 AAU , 305tys. przebiegu.
Pytania do Was:
1) Czy jest możliwe, że "klekot" i duże spalanie może wynikać ze złego ustawienia rozrządu?
Chodzi mi o to, że np. przy wymianie rozrządu mechanik pomylił się o jeden ząbek podczas zakładania nowego paska i jakie to miałoby objawy?
- dodam, że silnik ma właściwą kompresję na każdym cylindrze, bo sprawdzałem. Moc ma w normie, nie jest mułem. Pali od pierwszego kopa.
2) Czy Wy kiedyś coś majstrowaliście przy aparacie zapłonowym i czy dało to jakieś pozytywne efekty? Próbowaliście inne ustawienia niż "fabryczne"?
4) Czy spalanie około 9 litrów/100km po mieście przy normalnej jeździe jest podejrzane? (wszystkie czujniki sprawne-mierzyłem dokładnie)
Może mieć na to wpływ zatkany katalizator? (300 tys. przebieg !) Jakie byłyby objawy zatkanego kata ?
... albo właśnie może to wina źle ustawionego rozrządu lub zapłonu/obrotów...?
3) Czy na każdej stacji diagnostycznej / w każdy warsztacie mogę ustawić zapłon/obroty? Ile kosztuje takie sprawdzenie na lampie stroboskopowej? 50zł, czy więcej ? :scratch:
4) Mam już od jakiegoś czasu silnik na przekładkę, taki sam, ale z tego co zobaczyłem to jest on z 1990 roku, a nie z 93' z jakiego rzekomo miał być. Na pewno jest to taki sam AAU jak mój, podobno ma mieć przejechane około 200 tys. Pewne jest tylko tyle, że mój ojciec kupił go na szybkości z Polówki, która się rozbiła tego samego dnia i trafiła na złom, gdzie już ją ćwiartowali.
I tutaj pytanie.... kurde.... jak sprawdzić w jakim jest stanie ten używany silnik, jak to ocenić czy warto się bawić w przekładkę. Mam już chętnych, którzy zrobią mi swap za 150-200zł.
Czy po przekładce ten silnik od razu "zgra się" z czujnikami i kompem od mojej Poli? Czy może czeka mnie ustawianie tego wszystkiego?
sorki Panowie, że znów tak dużo napisałem, proszę Was o opinie
