Strona 1 z 1

Czy warto inwestować?

: 28 kwie 2009, 19:22
autor: lambers
Witam się z wszystkimi użytkownikami forum, ponieważ to mój pierwszy post.
Jestem posiadaczem VW POLO 86C2F, rok produkcji 1993, 1043 ccm. W marcu 2004 roku została zamontowana w nim (niej ;) ) instalacja gazowa.

Samochód dostałem w "spadku" po teściu, jest nieźle zjeżdżony i zastanawiam się czy warto wkładać w niego pieniądze. Mam w planach w dłuższym okresie czasu doprowadzić go do stanu świetności łącznie z ewentualnym lakierowaniem całości "kiedyśtam" po uzbieraniu pieniędzy.

Na chwilę obecną trapią polówkę następujące choroby:
-źle ustawiona zbieżność przednich kół ( opony zimowe po sezonie były "łyse" na szerokości około 10 cm od wewnętrznej krawędzi )
- problemy ze skrzynią biegów ( 2 praktycznie nie wchodzi już w ogóle, zaczęły się problemy z 5 )
- na gazie gaśnie podczas hamowania ( z wciśniętym sprzęgłem) na przykład przy dojeżdżaniu do skrzyżowania
- 4 odpryski na przedniej szybie
- wycieraczki do wymiany (zniszczone pióra - nie zbierają wody )
- chyba dziurawy zbiornik benzyny (obecnie mogę wlać około 10-12 litrów, gdy lałem ponad 15 litrów śmierdziało benzyną i szybko "uciekała" na liczniku
- "krzywa" kierownica ( w położeniu neutralnym - gdy koła z przodu są prosto - jest przestawiona około 20-30 stopni w prawo
- uszkodzony zamek klapy bagażnika (ktoś w nocy rozwalił mi łamakiem)
- praktycznie brak hamulca ręcznego
- brak światła sygnalizującego włączenie biegu wstecznego ( kiedyś palił się element przy skrzyni biegów, który kolega określił jako "czujnik wstecznego")
-liczne odpryski i wykwity rdzy na karoserii (najgorsze pod uszczelkami tylnych szyb)
-spód chyba jest mocno skorodowany, łuszczy się przy podnoszeniu samochodu lewarkiem
-mocno odczuwalne drgania i luzy na kierownicy
-problem z hamulcami przednimi (podczas hamowania "trzęsie przodem")
-chyba zawieszenie do wymiany (przy obciążeniu 2 osobami o masie ok. 100 kg na większej dziurze potrafi obcierać, nie wiem tylko czy spodem samochodu, czy kołami o nadkola)

Wiem, wiem, z takim zestawem nikt mi nie podbije nadań technicznych. Mimo, że są ważne jeszcze do czerwca tego roku, to nie jeżdżę nim bo się boję ;).
Nie znam kosztów naprawy takiej wielkiej ilości usterek, wiem, że ciężko jest je oszacować, chociażby z uwagi na nieznaną ilość części, które trzeba będzie wymienić. Dowiadywałem się o cenę używanych skrzyni biegów i wszędzie oscyluje ona w okolicy 500 złotych (!).

Czy warto wydawać 2000 złotych (tak spokojnie szacuje koszty naprawy) na 16 letni samochód? Od czego zacząć naprawę, na czym się skupić w pierwszej kolejności. Nie stać mnie na zakup nowszego auta, za powiedzmy 10 tyś złotych. Do końca roku uzbieram może ze 4 tyś., a samochód jest mi pilnie potrzebny do pracy.

Liczę na Waszą pomoc, doświadczeni użytkownicy polówek.

Pozdrawiam, Wojtek.

Re: Czy warto inwestować?

: 28 kwie 2009, 19:52
autor: kjub
na złom znim. weź te 2000zł dodaj 1000 i znajdziesz coś w sensownym stanie.
Jak chcesz to możesz go reanimować, większość rzeczy można zrobić samemu i to nie dużymi kosztami, ale jak masz wydawać na mechanika to odpuść sobie.

Re: Czy warto inwestować?

: 28 kwie 2009, 20:18
autor: lambers
A zakładając, że miałbym mechanika "po kosztach", który nie wziąłby zbyt wiele za robotę ( bo dowiedziałem się, że za samo rozłożenie skrzyni biegów wołają 150 zł w górę) i biorąc pod uwagę same koszty części... Warto? Myślę, że znajomy, który jest dobrym fachowcem, nie weźmie więcej jak 3-5 stów za robotę, muszę tylko wstrzelić się w termin.

Re: Czy warto inwestować?

: 28 kwie 2009, 20:26
autor: mmmarcin
dużo zależy od blachy - jak zdrowa, to resztę idzie zrobić
bo naprawy mechaniczne to pikuś, ale jak korozja głęboko posunięta, to chyba nie warto spawać i malować

zedrzyj całą warstwę ochronną podwozia i zobacz jak to wygląda, zobacz ile elementów karoserii do spawania/malowania

bo sama mechanika to pół biedy, zawieszenie też
do wymiany masz tarcze (i przy okazji klocki) i coś z zawieszenia, skrzynia do rozdłubania

szybę używaną kupisz za małe pieniądze, tarcze, klocki, bębny to też nie są duże sumy

wszystko zależy od blachy

Re: Czy warto inwestować?

: 28 kwie 2009, 20:39
autor: lambers
Czyli, jeżeli w budzie będą dziury na wylot wymagające wycinania i wspawania blachy, to nie warto? Rozumiem, ze najważniejszy jest spód?

Re: Czy warto inwestować?

: 29 kwie 2009, 1:08
autor: madxmad
Zgadza się oraz podłużnice z przodu. Lepiej aby pasażerowie lub ty Sam nie wypadli na szosę udając Flinstonów, a podłużnice to miejsce gdzie mocowane są łapy silnika no i cały przód. Mechanika jak juz zostało napisane nie jest problemem. Większośc problemów opisanych przez Ciebie było juz opisywane i mozesz je poszukać na starym forum. Niektóre części możesz kupić na forum w dziale giełda za małe pieniądze lub na allegro. Mam nadzieję że pomogliśmy choć trochę w Twoim problemie.

Robienie blacharki jest czasochłonnym i upierdliwym zajęciem, a jeśli ruszyło Ci też karoserię to już jest problem. Jeśli masz ją w dobrym stanie reszte jesteś w stanie szybko i w miarę tanio kupić i zrobić.

Pozdrowienia oby się udało !!! :thumbsup:

Re: Czy warto inwestować?

: 29 kwie 2009, 22:19
autor: lambers
Więc nie pozostaje mi nic innego, jak zajrzeć pod spód samochodu. Czy jeżeli będzie tam duża korozja, to można wymieniać fragmenty blachy - wspawać nowe?

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 7:29
autor: Bruczyk
mozna praktycznie wszystko. tylko czy sie oplaca,

Ja tam co prawda wychodze z zalozenia ze co zrobione to pewniejsze ale nie kazdy robi sam przy aucie jak juz koledzy wspomnieli u mechanika sie nie oplaca.

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 10:31
autor: marcintju
jak już wcześniej zostało powiedziane, najwazniejsza blacha, wywal całą tapicerkę z środka i sprawdź stan podłogi- będzie lepiej widać od środka stan blacharki niż od zewnątrz- dziurką/dwoma nie przejmuj się ale jak będzie sito to szkoda inwestować w tego złoma :P
nie koniecznie może być walnięta skrzynia, możliwe że poduszki są wywalone

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 15:04
autor: lambers
[quote="marcintju"]nie koniecznie może być walnięta skrzynia, możliwe że poduszki są wywalone[/quote]

Możesz powiedzieć coś więcej? Czy coś trzeba byłoby tylko wymienić? Niekoniecznie całą skrzynię?

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 15:49
autor: Makumb
Czy ten problem ze skrzynia nie bedzie spowodowany tymi "plasticzkami" albo "lizakiem" ? mialem b. podobny problem, wchodzio mi 1-3-5 :P Okazalo sie ze nie bylo na nim smarowania, wystarczylo sciagnac, rozkrecic i przesmarowac - dziala jak marzenie.

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 16:17
autor: lambers
[quote="Makumb"]wystarczylo sciagnac, rozkrecic i przesmarowac - dziala jak marzenie[/quote]
A mógłby mi ktoś powiedzieć w którym miejscu znajdują się te części wymagające smarowania? Rozumiem, że aby się tam dostać, muszę wyciągnąć całą skrzynię biegów. Czy może jest to gdzieś w "wybieraku" (chyba tak się to nazywa). Może ktoś już robił i posiada jakieś zdjęcia?

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 19:48
autor: Makumb
tak bylo w moim 86c - mysle ze w 2f bedzie podobnie choc nie musi i lepiej zeby jeszcze ktos sie w tym temacie wypowiedzial ale:

Musisz odkrecic to "cos" do czego wchodzi drazek zmiany biegow. Z tego idzie hmmm wybierak? czy jak sie to nazywa idace do skrzyni. i w miejscu gdzie to cos wychodzi z obudowy w ktorej byl koniec drazka powinny byc takie plastikowe tulejki/nasadki czy cos takiego. wyciagnij to i dobrze przesmaruj. U mnie dziala.
skrzyni sciagac nie trzeba

Sorry za full nieprofesjonalny opis ale mysle ze bedziesz wiedzial o co chodzi

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 19:59
autor: Crazy

Re: Czy warto inwestować?

: 30 kwie 2009, 20:31
autor: lambers
Z uwagi na to, że jutro Święto Pracy, trochę pogrzebię przy tej dźwigni, zobaczę też jak wygląda poziom oleju w skrzyni biegów. Dam znać o rezultatach. Widzę, ze powoli robi się temat reanimacyjny ;)

Dzisiaj trochę posiedziałem... Przesmarowanie tulei wychodzącej z mechanizmu dźwigni zmiany biegów pomogło, dosłownie na chwilę, na jakieś 4-5 wbić 2 biegu. Pojechałem do znajomego mechanika, obejżał tuleję i stwierdził, że nadaje się ona tylko do wymiany, jest już po prostu wyrobiona. Poza tym wstępnie mam do wymiany łożyska przednich kół i drążki. W trakcie naprawy ma jeszcze sprawdzić przednie wahacze. Niemniej jednak pojawiło się światełko w tunelu :)

Czy ktoś może z kolegów rozbierał kiedyś cały lewarek? Zastanawiam się nad zakupem zestawu naprawczego do którego podany jest link powyżej, bo drążek cały lata, jest luźny, może będzie poprawa po wymianie plastików?

Pozdrawiam