Golf Mk5 sidewinder3
: 28 mar 2011, 21:56
Czarny Golf Mk5 sidewinder3

Od końca lutego stałem się posiadaczem czarnego Golfa piątej generacji. Pojechałem wszak do Niemiec po 6N2 z silnikiem 1.4 16V, a przyjechałem Golfem napedzanym taką właśnie jednostką. Auto jest jak widać koloru czarnego (L041) i występuje w wersji wyposażenia Trendline. Jeżeli chodzi o dynamikę to muszę przyznać, że 6N z 60-konnym AEX było żwawsze niż 1K z 75-konnym BCA. Inny jest zakres obrotów i inne rozłożenie maksymalnego momentu obrotowego. Bardzo podoba mi się dźwięk tego silnika, który zwłaszcza przy przyspieszaniu wydaje regularny, kulturalny i przyjemny dla ucha dźwięk, inaczej niż 8-zaworowy krzykliwy AEX. Coś za coś, manewr wyprzedzania wykonuje się więc bardziej "dostojnie".Znacznie natomiast rózni się Mk5 od 6N-ki komfortem jazdy. W środku jest duużo większy, fotele bardzo wygodne, duzo miejsca na nogi dla zajmujących tylną kanapę, których może wejść i podróżować tam nawet 3 osoby, co w Polo nie było takie oczywiste. Szukałem auta 3-drzwiowego i takie znalazłem. Wsiada się bardzo wygodnie, także do tyłu, fajnym rozwiązaniem jest składany i jednocześnie przesuwany do przodu fotel pasażera. U kierowcy tego nie ma, albo u mnie nie działa. Jestem równiez pod wrażeniem przestronnego bagażnika, nieporównywalnie wiekszego niż w Polo
Jako że wersja wyposażenia to Trendline mogę się pochwalić takimi rzeczami jak:
ESP, ABS,
lusterka elektryczne
radio fabryczne RCD 300
3-drożny system nagłośnienia na przód
elektryczne szyby
poduszki i kurtyny powietrzne w sumie 10
kluczuk scyzoryk z pilotem
moduł komfortu
klimatyzacja manualna
a także takimi rzeczy jak:
zamykany schowek po stronie pasazera (chłodzony!)
dzielona tylna kanapa
zestaw naprawczy zamiast dojazdówki(!)
mnóstwo uchwytów na napoje i kubki
kierunowskazy w lusterkach
których w Polo nie miałem.
Auto jest z 2005 roku, ale niestety bez MFA, nad czym ubolewam. Tak czy inaczej moim celem jest teraz poszerzanie swej wiedzy w kierunku VCDS.
Pod koniec zeszłego tygodnia odebrałem w końcu dowód rejestracyjny i mogłem przystapić do doprowadzania auta do stanu pozwalającego na jego użytkowanie.
Na pierwszt ogień zawitałem w ASO celem dorobienia drugiego kluczyka. Zbiedniałem o ponad 500 za kluczyk i dodatkowo prawie 150 za kodowanie. Nie chciałem tego robić u jakiś podtrójmiejskich Mietków, ale tu gdzie mam gwarancję że wyjadę o własnych siłach i nikt mi nie dorobi jeszcze jednego kluczyka o którym mógłbym nie wiedzieć.
Dzieki znanemu wszystkim serwisowi aukcyjnemu nabyłem tylna półkę, której w aucie nie było. Drogo dosyc, ale wyhaczyłem półkę z siatką, niby że z lepsiejszej wersji.
Zamontowałem też blokadę skrzyni biegów i nabyłem w ASO komplet gumowych dywaników korzystając z akcji -15% na wybrane akcesoria. Do tego doszedł jeszcze filtr kabinowy, który kupiłem na zaś i oryginalny spray do kokpitów i piankę do tapicerki przy okazji pobytu w ASO.
Co dalej, czas pokaże. Mimo negatywnych opinii na temat fabrycznego radia, ja jestem z niego całkiem zadowolony. Prawdą wszak jest że gra jedynie na przód, ale w sumie z tyłu nie mam zamiaru za często jeździć. Trochę brakuje mi funkcji mp3 w tym radyjku, ale to z kolei koszt przynajmniej 300 złotych. Być może zamiast fabrycznego zawita mój Blaupunkt Milano, który jeździł w Polo. Juz nabyłem stosowna połkę za śmieszne pieniądze. Jeść nie woła.
O ile poczuję taką potrzebę, pokusze się o zamontowanie na tył Hertzów DSK 165 (co wiąże się z zakupem odpowiednich uchwytów, dystansów itd) zasilanych wzmacniaczem EMA 260, który tak jak i głośniki wyciągnąłem z Polo.
Alternatywą dla mp3 jest kupno emulatora zmieniarki, ale to koszt porównywalny z zakupem używanego radia RCD 300 z funkcją mp3. O innych na razie nie myślę bo to bardziej zawiły temat.
Auto powinno wkrótce dostać komplet letnich kół. Myślałem o 16 calowych felgach ATLANTA
i oponkach Continentala, ale sprawa jest jeszcze rozwojowa i może będę musiał budżetowo zadowolić się pietnastkami na Fuldach.
Co do wyglązu z zwenątrz, to bardzo podobaja mi się diodowe lampy na tył, ale to dośc kosztowna ipmreza.
Czarne auto ciężko utrzymać w czystości, co odczułem po dwóch wizytach na myjce ciśnieniowej. Przy odrobinie sprzyjającej pogody w ruch pójdzie rękawica z mikrofibry i Meguiar's Mirror Glaze. Na lato zostawiam sobie większe zabiegi detailingowe takie jak glinkowanie czy powyciaganie widocznych rys.





Od końca lutego stałem się posiadaczem czarnego Golfa piątej generacji. Pojechałem wszak do Niemiec po 6N2 z silnikiem 1.4 16V, a przyjechałem Golfem napedzanym taką właśnie jednostką. Auto jest jak widać koloru czarnego (L041) i występuje w wersji wyposażenia Trendline. Jeżeli chodzi o dynamikę to muszę przyznać, że 6N z 60-konnym AEX było żwawsze niż 1K z 75-konnym BCA. Inny jest zakres obrotów i inne rozłożenie maksymalnego momentu obrotowego. Bardzo podoba mi się dźwięk tego silnika, który zwłaszcza przy przyspieszaniu wydaje regularny, kulturalny i przyjemny dla ucha dźwięk, inaczej niż 8-zaworowy krzykliwy AEX. Coś za coś, manewr wyprzedzania wykonuje się więc bardziej "dostojnie".Znacznie natomiast rózni się Mk5 od 6N-ki komfortem jazdy. W środku jest duużo większy, fotele bardzo wygodne, duzo miejsca na nogi dla zajmujących tylną kanapę, których może wejść i podróżować tam nawet 3 osoby, co w Polo nie było takie oczywiste. Szukałem auta 3-drzwiowego i takie znalazłem. Wsiada się bardzo wygodnie, także do tyłu, fajnym rozwiązaniem jest składany i jednocześnie przesuwany do przodu fotel pasażera. U kierowcy tego nie ma, albo u mnie nie działa. Jestem równiez pod wrażeniem przestronnego bagażnika, nieporównywalnie wiekszego niż w Polo
Jako że wersja wyposażenia to Trendline mogę się pochwalić takimi rzeczami jak:
ESP, ABS,
lusterka elektryczne
radio fabryczne RCD 300
3-drożny system nagłośnienia na przód
elektryczne szyby
poduszki i kurtyny powietrzne w sumie 10
kluczuk scyzoryk z pilotem
moduł komfortu
klimatyzacja manualna
a także takimi rzeczy jak:
zamykany schowek po stronie pasazera (chłodzony!)
dzielona tylna kanapa
zestaw naprawczy zamiast dojazdówki(!)
mnóstwo uchwytów na napoje i kubki
kierunowskazy w lusterkach
których w Polo nie miałem.
Auto jest z 2005 roku, ale niestety bez MFA, nad czym ubolewam. Tak czy inaczej moim celem jest teraz poszerzanie swej wiedzy w kierunku VCDS.
Pod koniec zeszłego tygodnia odebrałem w końcu dowód rejestracyjny i mogłem przystapić do doprowadzania auta do stanu pozwalającego na jego użytkowanie.
Na pierwszt ogień zawitałem w ASO celem dorobienia drugiego kluczyka. Zbiedniałem o ponad 500 za kluczyk i dodatkowo prawie 150 za kodowanie. Nie chciałem tego robić u jakiś podtrójmiejskich Mietków, ale tu gdzie mam gwarancję że wyjadę o własnych siłach i nikt mi nie dorobi jeszcze jednego kluczyka o którym mógłbym nie wiedzieć.
Dzieki znanemu wszystkim serwisowi aukcyjnemu nabyłem tylna półkę, której w aucie nie było. Drogo dosyc, ale wyhaczyłem półkę z siatką, niby że z lepsiejszej wersji.
Zamontowałem też blokadę skrzyni biegów i nabyłem w ASO komplet gumowych dywaników korzystając z akcji -15% na wybrane akcesoria. Do tego doszedł jeszcze filtr kabinowy, który kupiłem na zaś i oryginalny spray do kokpitów i piankę do tapicerki przy okazji pobytu w ASO.
Co dalej, czas pokaże. Mimo negatywnych opinii na temat fabrycznego radia, ja jestem z niego całkiem zadowolony. Prawdą wszak jest że gra jedynie na przód, ale w sumie z tyłu nie mam zamiaru za często jeździć. Trochę brakuje mi funkcji mp3 w tym radyjku, ale to z kolei koszt przynajmniej 300 złotych. Być może zamiast fabrycznego zawita mój Blaupunkt Milano, który jeździł w Polo. Juz nabyłem stosowna połkę za śmieszne pieniądze. Jeść nie woła.
O ile poczuję taką potrzebę, pokusze się o zamontowanie na tył Hertzów DSK 165 (co wiąże się z zakupem odpowiednich uchwytów, dystansów itd) zasilanych wzmacniaczem EMA 260, który tak jak i głośniki wyciągnąłem z Polo.
Alternatywą dla mp3 jest kupno emulatora zmieniarki, ale to koszt porównywalny z zakupem używanego radia RCD 300 z funkcją mp3. O innych na razie nie myślę bo to bardziej zawiły temat.
Auto powinno wkrótce dostać komplet letnich kół. Myślałem o 16 calowych felgach ATLANTA
i oponkach Continentala, ale sprawa jest jeszcze rozwojowa i może będę musiał budżetowo zadowolić się pietnastkami na Fuldach.
Co do wyglązu z zwenątrz, to bardzo podobaja mi się diodowe lampy na tył, ale to dośc kosztowna ipmreza.
Czarne auto ciężko utrzymać w czystości, co odczułem po dwóch wizytach na myjce ciśnieniowej. Przy odrobinie sprzyjającej pogody w ruch pójdzie rękawica z mikrofibry i Meguiar's Mirror Glaze. Na lato zostawiam sobie większe zabiegi detailingowe takie jak glinkowanie czy powyciaganie widocznych rys.