Strona 1 z 1

mroźne poranki i drzwi

: 20 lut 2011, 1:02
autor: twist_r
witajcie, mam takie pytanie: czy norma jest problem z otwieraniem drzwi w mrozne dni?? sytuacja jest taka, ze jesli w ciagu dnia jest wilgotno, pada eszczyk lub ewentualnie umyje autko, to gdy zlapie mroz nie ma szans na otwarcie drzwi. wsadzam kluczyk w zamek, przekrecam, cyngielki pieknie ida w gore, slychac pracujaca pompke, ale drzwi(kierowcy i pasazera) nie chca sie otworzyc i zeby odjechac musze sie wlamywac przez tylne. czy macie na to jakas rade, sposob?? co musze zrobic aby nie borykac sie z tym klopotliwym i czasem krepujacym problemem??

Re: mroźne poranki i drzwi

: 20 lut 2011, 1:19
autor: Przem0
problem tkwi w tym, że jeśli jest wilgoć lub co gorsza umyjesz auto i później stoi ono na mrozie to przymarzają ci uszczelki, oczywiście, jest na to sposób po myciu przecierasz uszczelki i spryskujesz silikonem to załatwia sprawę

Re: mroźne poranki i drzwi

: 21 lut 2011, 18:45
autor: noname
Czasem po lekkim ociepleniu albo po myciu jak złapie mróz, można spróbować w ten sposób, że dociskasz drzwi na ich brzegach nad oknem i za oknem na słupku. Zazwyczaj pomaga jeśli trzyma ta zewnętrzna pluszowa uszczelka, a to jest w większości przypadków powodem.

Re: mroźne poranki i drzwi

: 21 lut 2011, 18:47
autor: PaY
hmm tylko z przednimi drzwiami tak masz??

Re: mroźne poranki i drzwi

: 21 lut 2011, 20:48
autor: Tomek001
Popularny problem w Polo ;)
Ja spryskałem jakimś cudem w spraju uszczelki i od grudnia mam spokój (tylko raz pryskane, ale obficie).

Re: mroźne poranki i drzwi

: 21 lut 2011, 21:21
autor: egon920
[quote="PaY"]hmm tylko z przednimi drzwiami tak masz??[/quote]
Zapewne tak. Ja ubiegłej zimy miałem to samo. Przednie drzwi zamarzały i wsiadałem tylnymi. W tym roku jesienią do przednich zamków wlałem sylikon w sprayu, a uszczelki posmarowałem preparatem do uszczelek i ani razu mi jeszcze nie zamarzły drzwi.
W okresie zimowym ważne jest żeby po każdym umyciu auta nasmarować uszczelki, a przed myciem zaklejać otwory zamków w klamkach bo jak woda pod ciśnieniem dostanie się do zamka to zamarzanie zacznie się od nowa.

Re: mroźne poranki i drzwi

: 24 lut 2011, 18:38
autor: twist_r
dzieki wszystkim za odpowiedzi i podpowiedzi:) napewno to nie jest kwestia uszczelek... dzieje sie to tylko z przednimi drzwiami, ewidentnie problem tkwi w mechanizmie otwierajacym drzwi, byc moze z pneumatyka...

Re: mroźne poranki i drzwi

: 24 lut 2011, 21:32
autor: darkc
hej kolego, posłuchaj tego:
Zapewne zamarzł ci mechanizm zamka. Radzę:
- weź WD40 najlepiej też jakiś mrozoodporny smar (ja mam biały, ale on twardnieje na mrozie)
- otwórz drzwi (jeśli mróz, pewnie musisz pojedzić z ogrzewaniem kilkadziesiąt minut żeby się rozroziło)
- z boku drzwi masz zapadkę zamka i gdzieś obok taka okrągła plastikowa czarna zaślepka. Wydłub ją nożem albo śrubokrętem. Zobaczysz tam trochę mechanizmu zamka...
- napsikaj WD40 w okolice zapadki zamka, oraz w ten w.w. otwór. Najlepiej oczywiście przy tym ruszać klamką wewn. i zewn., możesz też napsikać wzdłuż bolca belki oraz pod klamkę zewnętrzną...

- poczekać niech sobie popenetruje, powalczy z wilgocią. Ja tam sobie nie żałowałem piskania....
[opcjonalnie] - potem w okolice zapadki oraz tego otworu odsłoniętego zaaplikuj smaru. Najlepiej oczywiście przy tym ruszać klamką wewn. i zewn.

Ja tak zrobiłem i od tamtej pory nie mam problemu nawet w największe mrozy (a wcześniej wchodziłem do samochodu przez bagażnik!!)

PS: do tego trzepnij trochę odmrażacza do zamków do wkładu zamka, chyba że regularnie otwierasz kluczykiem.
Skutkiem ubocznym takich zabiegów jest okropnie zapaskudzony bok samochodu (jakby klamka płakała brudem:)

Pozdro

Re: mroźne poranki i drzwi

: 26 lut 2011, 6:09
autor: twist_r
kolego darkc
serdeczne dzieki za szczegolowy opis zabiegow, zabiore sie za to weekendowa pora:) mi sie udawalo wchodzic tylnymi drzwiami, gimnastyka ze hej:)
pozdrowionka!!

Re: mroźne poranki i drzwi

: 28 lut 2011, 17:05
autor: wilczek247
też miałem ten problem WD40 pomogło

Re: mroźne poranki i drzwi

: 18 maja 2011, 21:54
autor: wojtasllb
odkopie temat bo nie wiem czy jest sens nowy zakladać, nie chodzi tu o mrożne poranki bo sytuacja jest cały czas, otoz zamek w drzwiach kierowcy otwiera sie od wewnątrz za kazdym razem, ale bardzo mocno musze pociagnąć za dzwignie, z prawej strony tego nie ma zjawiska, rozebralem boczki odchylilem oslone i obejrzalem cięgna i ich prowadzenia, wizualnie jest wszystko ok chodzi po dwoch stronach tak samo i nic nie jest rozgiete, jednak od strony pasazera az wytarla sie farba od ciegna przy samej raczce tak daleko trzeba ciągnąć. nie rozbieralem jeszcze tego zamka i w sumie nie wiem czy tam znajde cos ciekawego i teraz pytanie ,czy miał ktoś coś podobnego i jak sobie z tym poradził? czy wogole bede mogl to zreperować czy bede musial zmienic zamek ?

edit: nie rozbierałem zamka ,po prostu podgiąłem drut w wieksze "S" i pomogło :beach: