dziwny zimowy problem

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

A
Anonymous

dziwny zimowy problem

Post autor: Anonymous »

zaczne od tego ze niezaciagam juz recznego ,zostawiam auto na biegu , gdy rano wsiadam po nocy do auta ,odpalam i probuje ruszyc czuje jakby mi cos trzymalo kola tylne albo kolo , dzis nawet slychac bylo piski,zgrzyty ,dopiero gdy stanowczo dodalem gazu sie ruszyl , jeszcze z jakies 5 minut jazdy czulem taki opor ,dopiero potem puscilo , wiem ze cos zamarza ale co ?? i jak sie tego pozbyc problemu
Awatar użytkownika
Przem0
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 629
Rejestracja: 18 cze 2010, 22:55
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: Przem0 »

napisałeś, że nie zaciągasz "już" ręcznego, jeśli ręczny był wcześniej zaciągnięty w czasie mrozu, następnie opuszczony to tylko wajcha jest 'na luzie' szczęki wciąż są zacisnięte tak jak podczas podniesionego ręcznego i to własnie może być przyczyną, chwile pojeździsz i powinno się ułożyć
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

ale ostatni raz zaciagalem reczny tydzien temu wciaz by 3mal ??
Awatar użytkownika
Przem0
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 629
Rejestracja: 18 cze 2010, 22:55
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: Przem0 »

teoretycznie nie powinien, ale jeśli mało przez ten czas jeździłeś może trzymać. A to zgrzytanie idzie w parze z przyhamowywaniu auta tzn stawia opór jak na hamulcu? jeśli tak to trzymają nadal i jak nie puszczają to chyba pasuje zajrzeć pod bęben
Awatar użytkownika
czaja
Global Moderator
Global Moderator
Posty: 7102
Rejestracja: 10 kwie 2009, 0:00
Lokalizacja: Chotomów

Post autor: czaja »

a jak tak ci będą trzymać i będziesz tak jeździł to troche ci sie heble zjadą. szkoda marnować szczęki.
Awatar użytkownika
Matelko
Początkujący
Początkujący
Posty: 110
Rejestracja: 16 paź 2009, 14:47
Lokalizacja: RLE > Rzeszów

Post autor: Matelko »

Hej kiedy ostatnio zaglądałęs do hebli z tyłu?? Ja miałęm podobną sytuację dawno nie było nic ruszane ostatnio rozdarłem tył i okazało się że okłądziny się już kończą ale problemem było to że w jednym kole już się zapiekły razem z bębnem i koło ciężko chodziło a w obydwu wajcha okłądziny od ręcznego była całkiem zatarta i raczej nie miało to prawa działąć, też wtedy miałęm takie sytuacje że po nocnym postuju przy ruszaniu czułem opór do momentu przejechania ok 2 km. Wymień przynajmniej okładziny z tyłu koszt ok 50 zł i 3 godz roboty , bębenki jak są w dobrym stanie to tylko przetoczyć (lub szlifierką :assasin: ) pozbyć się krawędzi.
Awatar użytkownika
bialy0666
Namiętny pisarz
Namiętny pisarz
Posty: 1203
Rejestracja: 01 sie 2010, 2:58

Post autor: bialy0666 »

może też przymrozić linkę do pancerza wystarczy trochę ruszyć a co do przetaczania szlifowania bębnów to bym się zastanowił tu są podane grubości graniczne viewtopic.php?f=46&t=17951
Awatar użytkownika
kln
Początkujący
Początkujący
Posty: 99
Rejestracja: 22 lis 2008, 19:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kln »

miałem to samo. U mnie to były rozpieraki. Ciężko było przepchnąć autko na luzie w garażu i jakby coś go trzymało z tyłu.
A
Anonymous

Post autor: Anonymous »

[quote=""kln""]rozpieraki[/quote]
a gdzie takie cos wogole jest i co zrobic zeby niezamarzaly ?
Awatar użytkownika
Skoczi
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 408
Rejestracja: 15 sty 2010, 19:01
Lokalizacja: SJ

Post autor: Skoczi »

Pewnie i tak będziesz musiał zawitać do mechanika chyba, że chcesz to zostawić w co wątpie :) więc pewnie coś Ci doradzi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „zawieszenie + hamulce”