VWPolo Klub

Mam zamiar kupić nowe ślizgi foteli, ostatnio wyjąłem fotele, wyczyściłem prowadnice, i nasmarowałem na nowo, ale fotele nadal ciężko chodzą, po prostu te plastiki już się zjechały. Moje pytanie jest takie, czy fotele nie powinny się czasem przesuwać "na sucho" bez żadnego smarowania? W końcu jak się napakuje smaru do prowadnic, to z czasem osiądzie na tym pełno syfu, piachu i ślizgi się znów dojadą. A ślizgi pewnie wykonane są z jakiegoś teflonu albo jakiegoś materiału, który nie potrzebuje smarowania, żeby pełnił swoją funkcję.

[quote="kubica89"]W końcu jak się napakuje smaru do prowadnic, to z czasem osiądzie na tym pełno syfu, piachu i ślizgi się znów dojadą.[/quote]

Dokładnie tak będzie
Ja na prowadnice zastosowałem "Waxoil" tzw. suchy smar.Po wyschnięciu tworzy śliską i nie klejącą powierzchnię,nic się do niej nie lepi,nakłada się pędzelkiem ale niestety długo schnie.

Tylko z dostępnością może być ciężko.W serwisie JCB za najmniejsze opakowanie 1 kg żądają 90 zł.(Starczy na 500 polówek :jester: )A w zwykłych sklepach tego raczej nie mają.

Podejdź na najbliższą budowę pogadaj z operatorem koparki albo ładowarki,za browara napewno ci odstąpi deko Powinni mieć taki specyfik.
Tego smaru używa sie w tego typu sprzętach do smarowania wysuwów.